Podczas ostatniej sesji miejskiej w porządku obrad pojawił się punkt: „Informacja dotycząca wpisania do ewidencji zabytków cmentarza żydowskiego”. Konserwator zabytków uznał za zasadną ochronę prawną pozostałości dawnego cmentarza.
Przypominamy, minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego utrzymał w mocy decyzję Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wpisującą do rejestru zabytków pozostałość dawnego cmentarza żydowskiego położonego w Płońsku przy ulicy Warszawskiej.
W uzasadnieniu decyzji czytamy m.in.: (…)Organ odwoławczy, podzielając stanowisko Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, uznał za zasadną i potrzebną ochronę prawną pozostałości dawnego cmentarza żydowskiego, położonej na działce nr ewid. 1813/8 przy ul. Warszawskiej w Płońsku jako świadka historii oraz miejsca istotnego dla kultywowania pamięci o społeczności żydowskiej w tym regionie(...)
Jak informowaliśmy, płońska firma City Star, która jest dzierżawcą wieczystym terenu, na którym znajduje się pozostałość cmentarza żydowskiego planowała rozpocząć w tym miejscu inwestycję. Usunęła i zabezpieczyła pomnik oraz macewy. Firma zaproponowała też przesunięcie pomnika w stronę ulicy, tak aby mogła zrealizować budowę marketu. Własnością terenu symbolicznej nekropolii jest Skarb Państwa. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Firma City Star przegrała ze Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
Obecnie, Gmina Miasto Płońsk w sprawie cmentarza czeka na spotkanie z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Radny Zygmunt Aleksandrowicz stwierdził, że wpis cmentarza do rejestru zabytków był możliwy już w 2003 roku. Wypowiedź radnego skrytykował burmistrz, który zasugerował, że Zygmunt Aleksandrowicz jest radnym od wielu lat, i mógł złożyć taki wniosek.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu: wizyta w płońskim lapidarium w październiku 2011 r. Pod pomnikim poświęconym ludności żydowskiej - płońscy samorządowcy oraz izraelscy goście, m.in. Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich wiceambasador Izraela w Polsce Nadav Eshcar, przedstawiciel Żydowskiego Instytutu Historycznego Jan Jagielski. Fot. archiwum plonsk24.pl
Nie znam się na religii na tyle, aby wytłumaczyć logicznie widok z foto. Dlaczego burmistrz Płońska i starosta powiatu mają na głowach "czapeczki" (bardziej pasowałyby - mycki)? Uważam, że jest to typowe "podlizywanie się". Czyż nie prawda?