Rozpoczął się na dobre ostry dialog powiatowej opozycji (głównie PiS) ze starostami z PSL, co zwiastuje zbliżająca się kampanie wyborczą. W liście do mieszkańców powiatu płońskiego przewodniczący lokalnego PiS Andrzej Stępień, szef klubu radnych tej partii Krzysztof Wrzesiński oraz Ryszard Gortat z Przymierza Rozwoju Powiatu Płońskiego nie zostawiają suchej nitki na staroście Janie Mączewskim i wicestaroście Andrzeju Stolpie. Adwersarze odpowiadają równie mocno.
List trzech polityków lokalnych jest gorący w treści, chociaż odnosi się do mroźnych i śnieżnych wydarzeń z przełomu stycznia i lutego.
- Jako konstruktywna i racjonalna opozycja do funkcjonującej w powiecie płońskim koalicji PSL - SLD, stanowczo potępiamy i wyrażamy nasze oburzenie działaniami Zarządu Powiatu Płońskiego pod kierownictwem starosty Jana Mączewskiego z PSL, związanymi z walką oraz przeciwdziałaniem skutkom krótkotrwałemu atakowi zimy, który miał miejsce na przełomie stycznia i lutego 2014 roku - piszą sygnatariusze listu (treść w załączniku).
Autorzy pisma twierdzą, że zarząd powiatu oraz Powiatowy Zarząd Dróg całkowicie przegrały batalię z zawiejami i zamieciami na drogach. Jako przykład dobrej pracy w tym zakresie podali wójta gminy Załuski, który miał zwrócić się z propozycją, aby powiat oddał mu swoje odcinki dróg do odśnieżania, bo sobie z tym poradzi.
- Taka postawa to z jednej strony godna pochwały troska o obywateli swojej gminy, aczkolwiek z drugiej strony ogromne votum nieufności wobec władz powiatowych, które ewidentnie „zawaliły" swoją robotę. Kuriozalne i zastanawiające jest to, że zarówno Pan Woźniak jak i Pan Mączewski reprezentują PSL. Powstaje pytanie czy problemy z drogami mieszkańców gminy Załuski nie są wynikiem jakichś wewnętrznych rozgrywek i przepychanek w tej partii? Czy na prywatnym konflikcie tych dwóch Panów nie ucierpieli niewinni mieszkańcy Złotopolic, Naborowa, Kamienicy i Olszyn? - pytają Andrzej Stępień, Krzysztof Wrzesiński i Ryszard Gortat, nawiązując do trwającego od dłuższego czasu sporu starosty z wójtem Załusk „na linii partyjnej".
Autorzy sytuację pogodowa i drogową przeciwstawiają zorganizowanemu 30 stycznia spotkaniu noworocznemu samorządu powiatowego oraz gminy Płońsk i miasta Płońska.
- W dzień, kiedy wielu mieszkańców pozbawionych pomocy służb powiatowych na własną rękę próbowało się przebić do pracy i szkoły przez zasypane drogi powiatowe, pan starosta Jan Mączewski zorganizował wraz z Samorządem Gminnym i Miejskim huczne Spotkanie Noworoczne, które odbyło się w ekskluzywnych pomieszczeniach Hotelu Marco w Płońsku. Z jednej strony setki ludzi marznących na wietrze i śniegu oraz odkopujących swoje samochody i posesje, a z drugiej strony wykwintne stoły ze śródziemnomorskim jedzeniem, awangardowe stroje, przepych i lejąca się zewsząd propaganda sukcesu serwowana zwykłym obywatelom przez Pana Jana Mączewskiego są dobitnym przykładem upadku i demoralizacji obecnej władzy powiatowej - oceniają autorzy listu.
W piśmie padają też kwoty 13.935,24 złotych za organizację dorocznego spotkania i 7.380 zł za wydanie okolicznościowej gazety.
Te dwie kwestie natychmiast sprostowała zapytana o to rzecznika powiatu Anna Goliasz.
- Łączne wydatki z budżetu samorządu powiatowego związane z tym spotkaniem wyniosły 2,4 tys. zł i dotyczyły wydania biuletynu informacyjnego obejmującego sprawozdanie z działalności powiatu w latach 2011-14 - powiedziała nam rzecznika w rozmowie telefonicznej.
Kontra starostów
W odniesieniu do zarzutów przedstawionych w Liście Trzech starostwie płońscy nie mają wątpliwości, ze rozpoczęła się na dobre kampania wyborcza. Ewidentnie panowie Andrzej Stępień i Krzysztof Wrzesiński z PiS oraz Ryszard Gortat z Przymierza Rozwoju Powiatu Płońskiego rozpoczęli kampanię wyborczą i bezpardonową walkę o władzę.
- Nasze osiągnięcia i sukcesy są faktem. Można je zobaczyć i policzyć. Nie ma w tym nic złego, że podpisujemy się pod nimi, a nawet jesteśmy z nich dumni, bo wszystko co zrobiliśmy, było z myślą nie o sobie, a o mieszkańcach naszego powiatu. Natomiast panowie Andrzej Stępień i Krzysztof Wrzesiński z PiS oraz Ryszard Gortat z Przymierza Rozwoju Powiatu Płońskiego nie mogą pochwalić się niczym. Nic jeszcze nie zrobili, tylko biją pianę deprecjonując nas i nasze osiągnięcia - pisze Jan Mączewski i Andrzej Stolpa w odpowiedzi na zarzuty (całość w załączniku powyżej).
- Atak zimy na przełomie stycznia i lutego dał sie we znaki całej Polsce. W tej nierównej walce z żywiołem poległy nawet Stany Zjednoczone, Japonia i pół Europy. Informację o skali zaangażowania służb powiatowych w walkę z żywiołem podaliśmy do wszystkich lokalnych mediów. W ocenie wielu ludzi, podróżujących w tym krytycznym czasie po Mazowszu, nasze drogi nie były wcale w gorszym stanie niż w innych powiatach - argumentują starostowie płońscy.
- Przy ilości posiadanych 626 km dróg, niemożliwym jest odśnieżenie ich wszystkich naraz. W tym trudnym okresie na naszych drogach pracowało łącznie ponad 60 sztuk różnego rodzaju sprzętu odśnieżającego. W chwili ustabilizowania się warunków pogodowych, w ciągu jednego dnia udrożniono 70% zawianych odcinków a następnego dnia przywrócono przejezdność na wszystkich drogach - czytamy w odpowiedzi na list opozycji.
Jan Mączewski i Andrzej Stolpa wyjaśniają także, że spotkanie noworoczne jest organizowane od 2003 r., a koszty na przemian ponosi jedna ze stron organizatorów (w ubiegłym roku do powiatu i miasta Płońska dołączyła gmina wiejska Płońsk - red.). - Tego rodzaju spotkanie odbywa sie raz w roku, właśnie po to, aby spotkać się z ludźmi i posłuchać, co mają do powiedzenia, aby zacieśniać współpracę i budować społeczne zaufanie. I wcale nie ma tam kawioru, łososia, ani śródziemnomorskich dań. Panowie, nie róbcie ludziom wody z mózgu - apeluje starosta z wicestarostą.
Pełna treść obu pism jest dostępna w załącznikach powyżej.(PK)
Na zdjęciach od lewej: Andrzej Stępień, Krzysztof Wrzesiński i Ryszard Gortat oraz Jan Mączewski i Andrzej Stolpa.