Do zakończenia prac modernizacyjnych na ul. Płockiej zostały dni. Finisz planowany jest na 14 sierpnia i jak zapewnia wykonawca - spółka Planeta - nic temu na przeszkodzie nie stanie. Kierowcom grożą tylko niewielkie i krótkie utrudnienia.
- Dobiega końca realizacja projektu rewitalizacji ulicy Płockiej. Planowany termin zakończenia mija 14 sierpnia. Zdaniem wykonawcy, pomimo jeszcze dość sporego zakresu prac do wykonania, termin zakończenia nie jest zagrożony - informuje Alina Braulińska-Korycka, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego, Współpracy z Zagranicą i Promocji Starostwa Powiatowego w Płońsku.
- Od kilku dni trwają roboty związane z oznakowaniem pionowym ulicy. W piątek, 27 lipca układano ponownie warstwę ścieralną na odcinku ok. 100 mb od torów do ul. Mazowieckiej, co wyniknęło z konieczności poprawy nawierzchni z powodu jej niewłaściwego położenia. Także w piątek rozpoczęło się trasowanie oznakowania poziomego, m.in., przejść dla pieszych. Wykonywano także podbudowę ul. Krasickiego oraz prace z związane z nasadzeniami krzewów na dwóch rondach - czytamy w komunikacie.
Na 1 sierpnia zaplanowano zakończenie oznakowania poziomego ulicy. Trwają prace związane z budową wzniesienia na przejściu dla pieszych przy I LO. W poniedziałek będzie kładziony asfalt na ul. Krasickiego, a od wtorku ruszy budowa parkingu przy ul. Kopernika. Także do 1 sierpnia zostaną ułożone chodniki po obu stronach ul. Kolejowej.
- Potem pozostanie jeszcze do wykonania lub poprawy zieleń w pasach drogowych oraz prace porządkowe - informuje naczelnik Braulińska-Korycka, która w imieniu obu samorządów koordynowała projekt rewitalizacji ul. Płockiej.
Ponad rok trwały prace już bezpośrednio na gruntownie modernizowanej ulicy. Do wykonania był olbrzymi zakres robót podziemnych i na nawierzchni: wymieniono kanalizację deszczową lub wybudowano nowe odcinki, poprowadzone zostały nowe linie energetyczne, gazowe, przyłącza telekomunikacyjne itp. Wszystko po to, by przez najbliższe lata nie prowadzić wykopów, co jest warunkiem dofinansowania unijnego.
Inwestycja kosztowała ponad 10 mln zł, z czego 85 proc. kwoty pochodzi z RPO WM (programów unijnych) z puli na prace rewitalizacyjne.Pomiędzy wczesna wiosną a nawet dzisiejszym obrazem Płockiej zaszły radykalne zamiany. W 2008 r. inż. Paweł Szymański na konferencji z burmistrzem Andrzejem Pietrasikiem zaprezentował papierowy projekt przebudowy. Po tym samorząd miejski i powiatowy podpisały porozumienia o wspólnej budowie i złożono wniosek o dofinansowanie. Inwestorem wiodącym było płońskie starostwo, które przygotowało m.in. obszerny wniosek o dofinansowanie. Łącznie oba samorządy wydały 15 proc. kwoty niezbędnej do zrealizowania projektu.
Jedna z głównych arterii miasta jest wyraźnie szersza (tam gdzie to było możliwe) i ma wreszcie równą nawierzchnię. Powstały trzy rodna, które rozładowują ruch drogowy, szczególnie ronda przy Kopernika i Wolności. Przybyło miejsc parkingowych w centrum miasta, znacznej poprawie uległa estetyka tej części miasta.
Solą w oku są za to wielkie słupy energetyczne, brak drzew i sztampowo wykonane wykończenie rond, które zamiast stać się miejscami charakterystycznymi (orientacyjnymi) poprzez wyeksponowanie tam np. instalacji artystycznych, będą jak zwykle obsadzone krzakami i wysiane trawą. Podobnie trochę nie powiódł się eksperyment ze ścieżkami rowerowymi, bo chodniki - kosztem poszerzenia jezdni - są teraz zbyt wąskie, by pogodzić interes cyklistów i pieszych. Tego zmienić się nie da, więc trzeba tylko liczyć na ostrożną jazdę rowerzystów, którzy musza przewidzieć, czy pieszy nagle nie wtargnie na ich szlak.
Ze ścieżkami łączy się także płońska „wojna potykaczowa", bowiem właściciele sklepów, barów czy biur nie mogą wystawiać swoich niewielkich plansz reklamowych. Szkoda, bo choćby w olimpijskim Londynie można, co było widać (i będzie jeszcze nieraz) w czasie reportaży telewizyjnych.
Niektóre mankamenty, które wytykają mieszkańcy, można z czasem poprawić lub zmienić, części jednak przerobić się łatwo nie da. Łącznie jednak całej inwestycji można wystawić ocenę dobrą z plusem, głównie za rozwiązania komunikacyjne i wreszcie równą nawierzchnię, która - miejmy nadzieję - kilka lat posłuży bez poprawek.
Piotr Kaniewski
PS. Póki jeszcze czas inwestorom i wykonawcy zgłaszamy problem opisany przez Czytelników. Otóż na nawierzchni ulicy Kopernika vis-a-vis parkingu po większych opadach tworzy się spora kałuża, tak jak to działo się na starej ulicy Kopernika. Czy można coś jeszcze z tym zrobić?