Po raz kolejny płońscy wolontariusze wraz z lekarzem weterynarii udowodnili swój potencjał ratując psa z terenu Płońska. Wyręczyli tym samym z tego obowiązku urząd miejski, który realizuje program ustawy o ochronie nad zwierzetami bezdomnymi. W akcji przy ul. Wyszogrodzkiej w Płońsku łącznie brało udział dziewięć osób.
O tym, że niełatwe jest życie płońskich wolontariuszy pomagających bezdomnym zwierzętom, pisaliśmy wielokrotnie - zadanie straży miejskiej sprowadza się do telefonicznego powiadomienia schroniska w podciechanowskim Pawłowie, a prośby o taką służbową interwencję na wezwanie zbyt często są bagatelizowane. Specjalnie powołana komisja do spraw bezdomnych zwierząt oraz pozostali radni milczą, a wolontariusze po raz kolejny wyręczają miasto, ratując koczującego przy rondzie psa.
Na skrzynkę redakcyjną przyszła taka oto wiadomość:
(...) Witam :)
Piszę do Państwa, by pochwalić się wczorajszą akcją naszych płońskich wolontariuszy, a jest czym się chwalić! :) Zawsze prosimy o umieszczanie naszych próśb, to choć raz chcemy pochwalić się sukcesem. Sama jestem w szoku, że zaczyna działać u nas wolontariat w sprawie psów!
Powoli staramy się utworzyć wolontariat dla płońskich psiaków, bo w Płońsku są świetni ludzie, tylko nie wiedzą, gdzie się zgłosić z psimi problemami. Musimy się pochwalić SYLWESTROWĄ AKCJĄ! I choć pewnie można uznać, że przecież taka akcja powinna być oczywista, to u nas wolontariat dopiero rusza małymi kroczkami, ale z sukcesami ratującymi życie bezbronnych istot.
A było tak: Otrzymaliśmy wiadomość o bezdomnej psinie koczującej na rondzie zbiegu ulic Wyszogrodzka-Bydgoska w Płońsku. Zawiadomiliśmy straż miejską, ale ta jak zwykle była zajęta interwencją. Co było robić?
Drogą facebookową jak i telefoniczną płońscy wolontariusze skrzyknęli się na „łapanie psiaka". Przybyło aż SIEDEM OSÓB - KOLEJNY DLA NAS SUKCES, bo od ponad roku byłyśmy zdane tylko na siebie!). W bardzo szybkim czasie znalazł się też domek tymczasowy dla tego zwierzaka.
Pozostało złapać suczkę, która bardzo przestraszona strzelaniem petardami (choć do północy zostało kilkanaście godzin), wygłodniała czekała na śmierć pod kołami szybko jeżdżących samochodów osobowych oraz tirów. Od razu było widać, że jest to porzucony, koczujący pies.
Po konsultacji z Panią Weterynarz Magdaleną Jankowską z Płońska (na zdjęciu tytułowym z "przyśpionym" psem na rękach), za co serdecznie dziękujemy!, suczce został podany sedalin. Grupa czekała w napięciu, czy się uda go złapać. W końcu pies "poddał się" i zasnął, dzięki czemu bezpiecznie mógł trafić do domu tymczasowego!
Zwierzę jest bardzo wyczerpane, ale zapowiada się na cudownego PRZYJACIELA. Od dziś nazywa się MIKA i być może, domek tymczasowy zostanie domem stałym, ale na razie nie zapeszajmy:)
Zostań wolontariuszem
Nadal czekamy na nowych wolontariuszy. Jeśli ktoś kocha zwierzęta, chciałby pomagać to wystarczy do nas napisać na maila: lub zajrzeć na facebookową grupę: wolontariat płońsk: https://www.facebook.com/groups/489615764450491/
"Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa "W akcji udział brali: Iwona Wrońska - Paprota, Sebastian Talka, Luiza Więckowska, Michał Królikowski, Renata Czerniakowska (na zdjęciu niesie sunię) oraz Ola Czerniakowska, Marlena Tomaszewska, Nina Gocejna i Justyna Wudarska.
Pozdrawiam
Justyna Wudarska (...)
My gratulujemy udanej interwencji i po raz kolejny zastanawiamy się, z czego wynika niechęć ze strony płońskiego magistratu do współpracy z osobami, które bezinteresownie deklarują swą pomoc lub oczekują konkretnej, tak jak w opisanym przypadku, interwencji? Przecież nie po raz pierwszy ratują bezdomne zwierzę, dzięki czemu miasto uniknęło niemałych kosztów utrzymania kolejnego psa w pawłowskim schronisku, które nie cieszy się dobrą reputacją.
Czy przepisy realizowanego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania bezdomności zwierząt są na tyle mało elastyczne, aby miasto nie mogło wykorzystać w takich właśnie przypadkach lokalnego, społecznego i fachowego potencjału, którego jak widać nie brakuje? (DK)
Poniżej na wszelki wypadek publikujemy zdjęcie uratowanego przez płońskich wolontariuszy i lekarz wet. pieska znalezionego przy rondzie w Płońsku. Być może rozpozna go były właściciel?