Integracja i edukacja
Dzieci z płońskiej Niepublicznej Szkoły Podstawowej Specjalnej „Na dobry początek" już za sobą mają ekscytującą wycieczkę. Dla wielu z nich był to pierwszy tak daleki wyjazd, stąd wrażenia mają niezwykłe. Szkoda tylko, że tak krótko - mówiły zadowolone dzieciaki z pierwszej płońskiej Niepublicznej Podstawowej Szkoły Specjalnej „Na dobry początek", po porcie z Łeby i Gdyni i Malborka. Dla wielu z nich była to pierwsza, tak długa wyprawa bez rodziców.
Choć podróż była długa i ciężka widok plaży i morza wywołał u dzieci uśmiech i ekscytację, a dotyk piasku na bosych stopach zdziwienie. Pierwszego dnia po przyjeździe dzieci wędrowały po Słowińskim Parku Narodowym, a szczególne wrażenie wywołały ruchome wydmy, które stały się wyzwaniem młodych zdobywców różnych, także życiowych szczytów.
Choć wejście na piaskowe pagóry dla wielu dzieci było dużym wyzwaniem, to wszystkim również te szczyty udało się osiągnąć. Jednak najlepszą zabawą okazało się turlanie ze stromych zboczy wydm i zabawa piaskiem. Długi spacer brzegiem morza pozwolił naszym dzieciom poznać Bałtyk wszystkimi zmysłami.
Po obiedzie wyruszyliśmy na poszukiwanie przeszłości do Parku Dinozaurów. Śmiechom, zdziwieniu i radości nie było końca. Na każdym kroku wiele ciekawych eksponatów dinozaurów, których dzieci mogły dotknąć, stanowisk przedstawiających życie tysiące lat temu oraz żywe zwierzęta w zagrodzie i mini zoo nie pozwoliły się nudzić. A po ekscytującej wyprawie dzieci mogły poczuć się jak prawdziwi odkrywcy, odkopując szkielet dinozaura z piasku. Kończąc tak cudowny dzień jeszcze raz „odwiedziliśmy" morze i bosymi stopami przeszliśmy plażą do falochronu.
Tego wieczora dzieci zasnęły z uśmiechem na twarzach, nie spodziewając się jeszcze, co czeka na nich następnego dnia. A nazajutrz po śniadaniu wsiedliśmy do busa i pojechaliśmy do Gdyni.
Tam odwiedziliśmy Akwarium Gdyńskie i Żaglowiec „Dar Pomorza". Widok licznych i różnorodnych ryb, olbrzymich akwariów i roślin był dla dzieci niesamowitym przeżyciem. Choć wszystkie eksponaty były ekscytujące, to sala z „wannami" w których można było dotknąć piasku, kamieni, drewna i żywych ryb u naszych dzieci wywołała poruszenie i zaciekawienie. Jedna z uczennic podjęła próbę wyjęcia rękoma ryby z wody, za co podpadła ochronie Akwarium. Później zwiedziliśmy „Dar Pomorza", na którym największym zainteresowaniem cieszył się Pan Kapitan w mundurze i koło sterowe. Po obiedzie wyruszyliśmy na długi spacer połączony ze zwiedzaniem urokliwych zakątków Łeby.
W tym czasie odwiedziliśmy też Muzeum Motyli, w którym wystawione eksponaty pochodziły z anonimowych zbiorów. Różnobarwne motyle przykuły rozbiegany wzrok naszych dzieci na dłuższą chwilę. Oglądały gabloty z zaciekawieniem próbując dotknąć okazów. Pełni energii po kolacji poszliśmy jeszcze pożegnać się z morzem i ostatni raz pospacerować jego brzegiem.Następnego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Ale dla dzieci nie był jeszcze koniec atrakcji.
Przejeżdżając przez Malbork zatrzymaliśmy się obejrzeć tamtejszy zamek - dawną stolice krzyżacką. Pani przewodnik przeprowadziła nas przez bramę wejściową na dziedziniec i oprowadziła po zamku. Zaciekawione opowieściami dzieci słuchały pani Ani z uwagą. Po czterech dniach pełnych wrażeń wróciliśmy do Płońska gdzie na dzieci czekali ich bliscy. Przytulankom i całusom zdawało się nie być końca.
- Ta wycieczka zorganizowana w dniach 11-14 czerwca dla naszych dzieci była wspaniałą formą terapii i rehabilitacji której w jak największej ilości potrzebują. Dlatego też chcemy podziękować osobom które przyczyniły się do zorganizowania takiego wyjazdu i mamy nadzieję, że za rok nasze dzieci odwiedzą inny równie urokliwy zakątek Polski - mówi współzałożycielka szkoły Katarzyna Grabarz. - Otrzymaliśmy dofinansowanie w 60 % z PCPR w Płońsku w ramach programu Sport Kultura Rekreacja i Turystyka Osób Niepełnosprawnych, a resztę niezbędnej kwoty dołożyli hojni płońscy przedsiębiorcy.
Wycieczkę zrelacjonowała Marzena Aleksandrowska