W piątek około południa policjanci zatrzymali poszukiwanego od tygodnia listem gończym Zbigniewa C. 37-latek jest oskarżony o czynna napaść na policjanta 7 marca na trasie S 7 w okolicach Załusk. Za to przestępstwo grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Mężczyzna został zatrzymany w niewielkiej miejscowości koło Przasnysza. - Już po wkroczeniu policjantów na teren posesji Zbigniew C. zbiegł do piwnicy, gdzie dokonał samookaleczenia. Funkcjonariusze uniemożliwili mu dalsze okaleczanie. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego KWP oraz policjantów z Sekcji Antyterrorystycznej KWP zs. w Radomiu. i przebywa w Areszcie Śledczym w Płońsku. Obecnie prowadzone są czynności procesowe - informuje kom. Alicja Śledziona z Zespołu Prasowego Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.
Zbigniew C. nie wyjdzie na wolność do rozprawy, a w czasie procesu może usłyszeć wyrok nawet 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Płońsku na podstawie materiału dowodowego postawiła 37-latkowi zarzut czynnej napaści na policjanta z użyciem broni palnej.
Zbigniew C., mieszkaniec Wielbarku (woj. Warmińsko-mazurskie) jest znany policji - ma na swoim koncie kilka zatrzymań i wyroków m.in. za rozboje i kradzieże aut.
7 marca b.r. w godzinach wieczornych strzelał do policjanta płońskiej „drogówki". Patrol próbował do kontroli zatrzymać czerwone audi, którym jechało dwóch mężczyzn, kierowca oraz Zbigniew C.
Auto nie zatrzymało się na wezwanie policjantów, a od strony pasażera w kierunku policjanta padły strzały. Następnie kierujący audi staranował radiowóz i próbował odjechać. Policjanci przestrzelili opony samochodu. Dwaj mężczyźni opuścili auto i uciekli w kierunku północno-wschodnim od trasy S 7.
Praktycznie natychmiast uruchomiono procedury poszukiwawcze, które tempa nabrały od rana w piątek 8 marca. Do poszukiwań włączono policyjne śmigłowce, brygadę specjalną oraz 200 policjantów z garnizonu mazowieckiego.
Po postawieniu zarzutu czynnej napaści na policjanta Prokuratura Rejonowa w Płońsku wydała za Zbigniewem C. list gończy, który opublikowały media krajowe i lokalne. Komendant wojewódzki za pomoc we wskazaniu kryjówki przestępcy wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł.
- Otrzymaliśmy szereg różnych informacji o możliwych miejscach pobytu poszukiwanego, które skrupulatnie sprawdzaliśmy. Kilka z nich okazało się bardzo przydatnych i w ten sposób siódmego dnia od wszczęcia poszukiwań udało się zatrzymać mężczyznę - mówi kom. Alicja Śledziona.
Policja nadal poszukuje do wyjaśnienia kierowcy czerwonego audi.
Piotr Kaniewski
Na zdjęciu - kliknij i powiększ - skuty kajdankami Zbigniew C. podczas wyprowadzania go z kryjówki w domu pod Przasnyszem. Fot. materiały operacyjne KWP Radom.