Do spektakularnego "zdjęcia klątwy” doszło w jednej z płońskich firm. Pracowniczka biura zdecydowała się na obrzęd oferowany przez cygankę… Straciła ponad 2 tys. zł. Teraz tajemniczej „szamanki” poszukuje policja...
Wczoraj po południu do biura jednej z płońskich firm przyszła kobieta, prawdopodobnie narodowości romskiej. Pracownicy biura zaproponowała kupno perfum w atrakcyjnej cenie i dołożeniu kolejnych gratis. W pewnej chwili oszustka stwierdziła, że jej rozmówczyni jest przeklęta, a ona posiada „moc” i może zdjąć z niej klątwę. Poleciła kobiecie podać swoje imię i policzyć ilość liter, a następnie z tali kart wybrać jedną. Wylosowana czarna karta miała być potwierdzeniem rzuconej klątwy. Kolejnym poleceniem było wyjęcie z portfela 1 grosza, splunięcie za siebie, włożenie monety z powrotem i wyrzucenie jej za 3 dni. Następnie złodziejka kazała kobiecie wyjąć banknot o największym nominale, a później więcej pieniędzy. Cały czas zapewniała o klątwie i konieczności jej zdjęcia zarówno ze swojej rozmówczyni, jak i pieniędzy.
Nieświadoma niczego kobieta, wierząc w klątwę, wypłaciła z bankomatu kilka tys. zł. i przekazała oszustce, a ta zaczęła odprawiać kolejne obrzędy. Po zakończonym seansie pieniądze wróciły do właścicielki, a oszustka miała dostać tylko „co łaska”. Finał był jednak inny. Pokrzywdzona przekazała jej 500 zł, a następnie kolejne pieniądze na odczarowanie. Po wykonaniu kolejnych obrzędów m.in. pocieraniu pieniędzmi o karty, wyrwaniu włosa z głowy i zawinięciu go w kartkę papieru oraz napisaniu na niej słowa „morkoi”, co po grecku znaczy pleśnie, złodziejka szybko wyszła z biura zabierając ze sobą ponad 2tys. zł.
Oszustki, która tak drogo policzyła sobie za wróżbę i zdjęcie klątwy, szuka płońska policja. Kobieta, prawdopodobnie narodowości romskiej, ma około 60 lat, 160 cm wzrostu, waga ok. 60 kg. jest średniej budowy ciała, ma ciemne, średniej długości włosy.
podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska
(DK) plonsk24.pl
Zdjęcie ilustracyjne: psychologia wyglądu