Marszałek Adam Struzik został skrytykowany m.in. przez Artura Czaplińskiego, radnego samorządu wojewódzkiego za ubieganie się o jednorazowe świadczenie w wysokości 700 zł. Adam Struzik w odpowiedzi radnym PiS przypomniał m.in. historię premii dla ministrów i oświadczył, że nie chodzi o kwotę, tylko o demoktrację, a pieniądze, jeśli zostaną zasądzone przekaże na WOŚP.
Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik od niedawna Honorowy Obywatel Płońska, będzie starał się o odzyskanie 700 zł, które jest jednorazowym świadczeniem za pełnienie funkcji przewodniczącego Konwentu Marszałków. Ten dodatek zakwestionował wojewoda mazowiecki po zaskarżeniu przez radnych PiS.
Marszałek został za swą decyzję skrytykowany m.in. przez radnego PiS Sejmiku Województwa Mazowieckiego, płońszczanina Artura Czaplińskiego, byłego radnego płońskiego samorządu powiatowego. - Używając języka z trylogii Tolkiena, to czeka nas epicki bój niczym bitwa o Helmowy Jar i obronę twierdzy Gondoru. Urząd Marszałkowski będzie bronił przed wojewodą 700 zł marszałka Struzika. To żenada – mówił Artur Czapliński.
Marszałek Adam Struzik powiedział m.in., że broniąc tych 700 zł, tak naprawdę broni demokracji. -Nie chodzi o to 13,7 zł ani 12 gr, ale o to, czy żyjemy w Polsce prawa, czy bezprawia.- mówił Adam Struzik.
Odpowiadając radnym PiS na zarzut, przypomniał historię premii dla ministrów i jego zdaniem karygodną decyzję o obniżeniu pensji samorządowcom.
Ja w przeciwieństwie do ministrów PiS, jeżeli te pieniądze zostaną zasądzone, to przekażę je na Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy
- stwierdził Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik – cytujemy msn wiadomości.
(DK)
Na zdjęciu: Adam Struzik i Artur Czapliński. Fot. archiwum plonsk24.pl