Około 200 osób zebrało się wczoraj przed Sądem Rejonowym w Płońsku, aby zaakcentować swą obecność i sprzeciw wobec ustawy o sądach. Zebrani apelowali do prezydenta o trzykrotne veto ustaw. Dodatkowo ogniowy protest przygotował Teatr Ognia z Glinojecka.
- To dopiero jest odwaga demonstrować w małych miastach - przyznał Władysław Frasyniuk. Taka demonstracja miała miejsce przed Sądem Rejonowym w Płońsku 20 lipca. Jak oszacowała policja zebrało się 200 osób. W ten sposób Płońszczanie przyłączyli się do „Łańcucha światła” w całej Polsce. Część przeciwników ustaw z Płońska pojechało protestować do Warszawy.
Zebrani domagali się od prezydenta zawetowania trzech ustaw: stanowiących o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sadownictwa i ustroju sądów powszechnych. Manifestacja, to m.in. pomysł płońszczanki Beaty Przyborowskiej, Anny Kasprzak, Grażyny Łoniewskiej, Lilianny Kraśniewskiej – szefowej wydziału współpracy i rozwoju UM. Płoński łańcuch światła poprowadziła dyrektor MCK i radna samorządu powiatowego Elżbieta Wiśniewska.
Odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego. Wśród skandowanych haseł oprócz „Wolność, równość, demokracja” pojawiło się m.in. „Trzy razy veto” i „Przecz z Kaczorem dyktatorem”.
Do demonstracji przyłączyła się Teatr Ogniowy z Glinojecka z pokazem przy dźwiękach utworu „Chłopców z Placu Broni” „ Kocham wolność” - Niech to światło pokaże ile jest energii w płońszczanach, młodych ludziach i da nam nadzieję – zapowiedziała fire show Elżbieta Wiśniewska zapraszając do zabrania głosu wszystkich współorganizatorów.
Pod ogrodzeniem sądu zapalono znicze, które po zakończeniu na polecenie policji uczestnicy musieli usunąć. Z inicjatywy Piotra Szpili znicze z manifestacji zapłoną ponownie na grobie pomordowanych podczas drugiej wojny światowej żołnierzy na płońskim cmentarzu. Demonstracje będą odbywać się cyklicznie.
tekst/fot. (DK)
film z protestu poniżej.
Filtry