Auto płonęło na jednym z płońskich parkingów w sąsiedztwie innych samochodów. Sprawca został zatrzymany kilka minut po dokonaniu podpalenia. O płonącym fiacie poinformowano policję. Podpalaczem okazał się członek rodziny.
Jak informuje mł. asp. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku, w minioną sobotę dyżurny otrzymał zgłoszenie o płonącym samochodzie na parkingu jednego z osiedli w Płońsku. Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego, którzy pojechali na miejsce ustalili, że auto – osobowego fiata prawdopodobnie podpalił 37-letni mieszkaniec Płońska. Pojazd należał do członka jego rodziny.
Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Pracujący na miejscu strażacy szybko ugasili pojazd. Zagrożenie było duże, gdyż obok stały inne pojazdy i ten stojący najbliżej uległ nadpaleniu. We fiacie natomiast stopiły się: przedni i tylny zderzak, przednie reflektory i chłodnica, a lakier na całym aucie okopcił się. Wszystko wskazywało na to, że pojazd został wcześniej polany łatwopalna substancją.
Kilka minut później w czasie patrolowania ulic miasta, kilka przecznic dalej, policjanci zauważyli podejrzewanego o podpalenie mężczyznę. Zatrzymali go i przewieźli do policyjnego aresztu. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu 37-latek usłyszał zarzut zniszczenia rzeczy. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.
Info. mł. asp. Kinga Drężek-Zmysłowska
(DK)
Na zdjęciu: zniszczony po podpalenieu fiat. Fot. KPP w Płońsku.