Paweł Obermeyer podczas nadzwyczajnej sesji powiatowej wypowiedział się na temat sytuacji w płońskim szpitalu. - Sytuacja przebiega bardzo dynamicznie, na razie przypomina to jazdę na światłach awaryjnych. Doszło do wielu zaniechań, wpływających bezpośrednio na sprawność działania szpitala. Widzę jednak możliwości nie tylko wyjścia z kryzysu, ale rozwinięcia działalności SPZZOZ w Płońsku - mówił Paweł Obermeyer, aktualnie pełniący funkcję społecznego doradcy starosty ds. organizacji działalności leczniczej.
- Podstawowym założeniem musi być przekonanie, że szpital ma służyć pacjentom, a nie jego dyrekcji czy zarządowi powiatu - podkreślał wielokrotnie Paweł Obermeyer.
Społeczny doradca starosty ds. organizacji działalności leczniczej w powiecie, radny samorządu wojewódzkiego i były dyrektor płońskiego szpitala Paweł Obermeyer został poproszony o ocenę sytuacji w płońskim szpitalu.
Obermeyer podkreślał, że szpitalowi natychmiast potrzebna jest stabilizacja, spokój i zaufanie. - Reputacja szpitala została nadszarpnięta. To jest również sygnał dla potencjalnych kandydatów na stanowisko dyrektora szpitala, którzy nie wiedzą, czego mogą oczekiwać od współpracy z powiatem - powiedział m.in. Paweł Obermeyer podczas nadzwyczajnych obrad samorządu powiatowego.
Przyznał również, że sytuacja kadrowa nie jest łatwa i będzie wymagała wielu rozmów. - Ten problem ma być rozwiązany przez nowego dyrektora, tylko obawiam się, że do tego czasu może nastąpić kilka zawirowań. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, bo doszło do wielu zdarzeń niekorzystnie wpływających na atmosferę pracy lekarzy i pielęgniarek. Ale nie mogą na tym tracić pacjenci. Udało nam się odwrócić decyzję o zamknięciu trzech oddziałów, bo to był najgorszy z możliwych wariantów - mówił do radnych Paweł Obermeyer.
- Szpital jest dla pacjentów – 90 tys. mieszkańców powiatu płońskiego i osób spoza powiatu. W związku z tym uważam, że przed konkursem należy zaszczepić świadomość, że szpital jest wyłącznie dla pacjenta, a nie dla dyrekcji i zarządu powiatu - podkreślił były szef szpitala.
Przyznał także, że najtrudniejszym zadaniem jest to, aby trzon oddziału internistycznego zbudować od początku, zaczynając od przywrócenia optymalnej kadry dyżurowej. - Na razie przypomina to jazdę na światłach awaryjnych, bo trudno kompletować zespoły w okresie urlopowym, mając przy tym na uwadze, że rozniosła się wiadomość o zamykaniu oddziałów. Niesłychanie trudno takie decyzje odwracać i przekonywać lekarzy, że takiego ryzyka już nie ma - wyjaśniał trudności Paweł Obermeyer.
- Poprosiłem o sporządzenie analizy przychodowo-kosztowej na oddziale internistycznym, kardiologicznym i reumatologicznym, pod kątem wynagrodzeń personelu i wynagrodzeń lekarzy. To jest kluczowa kwestia organizacyjna, bo jak dotąd wywołała wiele niepotrzebnych zadrażnień destabilizujących to środowisko pracownicze. Poza tym prowadzę rozmowy z lekarzami dotyczące nie tylko obsady dyżurowej bieżącej, ale również perspektywicznego rozwijania działalności - zaznaczał Paweł Obermeyer.
Obermeyer przedstawił radnym kilka założeń przygotowywanego przez siebie planu nie tyle ratowania szpitala, co przede wszystkim jego rozwoju. - Musimy wyjść naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom pacjentów, a nie tylko reagować na tąpnięcia wewnętrzne - mówił.
- Są możliwości finansowe i kadrowe, by w powiazaniu z interną i kardiologią rozwinąć działalność w obszarze lepszego zaopiekowania pacjentów cukrzycowych oraz z chorobami układu krążenia. To są schorzenia bardzo powszechne na naszym terenie, a ja już prowadzę rozmowy ze specjalistami bardzo wysokiej klasy z zakresu diabetologii i kardiologii oraz kardiochirurgii, którzy nie mają nic przeciwko, by podjąć współpracę z naszym szpitalem. W przeszłości kilkakrotnie proponowałem taki kierunek, ale nie zyskał ten pomysł akceptacji. Teraz być może się uda, bo zmieniły się okoliczności - wyraził nadzieje Paweł Obermeyer.
- Jestem przekonany, że tylko obranie konkretnego kierunku rozwojowego, znalezienie wyróżnika dla szpitala płońskiego, pozwoli zmienić bieg niekorzystnych zdarzeń. Przyszedłem do szpitala w atmosferze takiego kryzysu w 2001 roku. Wspólnie z zarządem powiatu współpracy z opozycją, koalicją i ze wszystkimi siłami politycznymi i społecznymi udało się opanować sytuację. Myślę, że podobnie może być teraz - mówił Paweł Obermeyer.
Pytany przez radnych o swoje kandydowanie w konkursie na dyrektora, Obermeyer nie potwierdził ani nie zaprzeczył. - Wyjawiłem pewną część swoich pomysłów, więc chyba podpowiedziałem trochę swoim ewentualnym konkurentom. Ale na dziś nie mogę jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy stanę do konkursu, bo będzie to zależało m.in. od warunków, jakie w regulaminie ogłosi zarząd powiatu - odpowiadał na nasze pytania Paweł Obermeyer.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu: od lewej: z-ca dyr SPZZOZ w Płońsku ds. medycznych lek. med. Marek Gołębiowski, z-ca dyr. ds. administarcyjno gospodarczych Franciszek Makowski i społeczny doradca starosty ds. organizacji działalności leczniczej w powiecie Paweł Obermeyer. W tle pracownicy szpitala podczas obrad samorządu powiatowego 16 sierpnia.
komisji konkursowej dużo mówi, kto wygra :)))) rządzący nie zrezygnują ze swoich chorych zamiarów. wygra jakiś szwagier i dokończyły dzieła Świerczka. Pracownicy myślą że nic nie zagraża zamknięciu szpitala, bo jak na razie jedynemu człowiekowi udało się zatrzymać proces likwidacji, zabezpieczając dyżury lekarzy. Obermeyer stara się, nawet znalazł pomysł na zdobycie pieniędzy dla szpitala. i co kiedy przyjdzie nowy dyrektor z protekcji starostwa i zarządu rady przejmie władzę. Zamkną szpital nie dziś to za pół roku jak sprawa przycichnie. Obermeyer to szansa dla szpitala