Wsiadł do samochodu, odjechał z pasażerką uderzył w znak drogowy, zaparkowanego saba i zatrzymał się na bramie. Był pijany. Po zatrzymaniu przez policję zachowywał się agresywnie, ubliżał i kopał policjantów. Po wytrzeźwieniu usłyszał cztery zarzuty.
W miniony piątek wieczorem policjanci KP w Raciążu otrzymali zgłoszenie o pojeździe honda, który na jednej z ulic miasta uderzył w zaparkowane auto oraz uszkodził bramę wjazdową. Kierujący nim mężczyzna, według zgłoszenia, miał być nietrzeźwy.
Na miejscu policjanci zastali pokrzywdzonych i potwierdzili zaistniałe uszkodzenia. Ustalili również, że kierowca z hondy porzucił uszkodzony pojazd i zbiegł z miejsca zdarzenia. Kilka ulic dalej policjanci zauważyli hondę z licznymi uszkodzeniami karoserii. Przy pojeździe zastali właściciela pojazdu. Mężczyzna dokładnie opisał im zdarzenie, które miało miejsce około pół godziny wcześniej.
Z jego relacji wynikało, że razem ze znajomymi podjechał pod sklep spożywczy. W samochodzie została tylko jedna osoba-pasażerka, siedząca z tyłu. W pewnym momencie do auta wsiadło trzech mężczyzn, znanych mu z widzenia, którzy wykorzystali pozostawione w stacyjce kluczyki i nie wyłączony silnik. Pomimo jego protestów ruszyli. Już na pierwszym skrzyżowaniu honda uderzyła w znak drogowy. Na sąsiedniej ulicy staranował zaparkowanego saaba i metalową bramę wjazdową do jednej z posesji. Mężczyżni porzucili auto i uciekli z miejsca darzenia.
W czasie patrolu ulic Raciąża, policjanci zauważyli ustalonego sprawcę całego zajścia w dużej grupie osób. Był to 20-letni mieszkaniec Raciąża. Policjanci zatrzymali go. W czasie zatrzymania mężczyzna był agresywny, nie reagował na ich polecenia, ubliżał funkcjonariuszom i kopał ich. Jak wykazało późniejsze badanie stanu trzeźwości, miał on prawie dwa promile alkoholu w organizmie.
Zatrzymany, noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał w sumie cztery zarzuty: kierowania samochodem osobowym, znajdując się w stanie nietrzeźwości, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i ich znieważenia oraz zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego jego użycia. Do wszystkich zarzucanych mu czynów przyznał się. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd.
Na podst. info. KPP w Płońsku (DK)
Zdjęcie ilustracyjne: kppminsk.policja.waw.pl