Radni PiS chcą dymisji przewodniczącego Jana Mączewskiego. Oświadczenie podczas sesji nadzwyczajnej odczytał Krzysztof Wrzesiński. Radni protestowali przeciwko politycznemu zaangażowaniu PSL. Wszystko przez rządowe projekty ustaw o ustroju rolnym i podziale Mazowsza. A jak!
Powodem zwołania sesji nadzwyczajnej przez przewodniczącego Jana Mączewskiego w czwartek 3 marca były rządowe projekty ustaw - projekt ustawy o ustroju rolnym i zagadnienia dotyczące dziedziczenia ziemi. Właśnie tych niejasnych zapisów w ustawie obawiają się radni PSL. Ich zdaniem ustawa może doprowadzić do ubezwłasnowolnienia właścicieli gruntów rolnych, którzy w rezultacie nie będą mogli przekazać ziemi swym dzieciom. O przeznaczeniu gruntów w większym stopniu decydować będzie agencja rolna, a nie właściciele.
Natomiast druga strona, PiS, widzi w niej próbę zablokowania wykupu ziemi przez zagraniczny kapitał. Po dość burzliwym posiedzeniu komisji i sesji powiatowej na wniosek przewodniczącego Jana Mączewskiego zdjęto ten punkt z porządku obrad. Dalsza dyskusja i głosowanie w sprawie zajęcia przez radę stanowiska na temat wątpliwości w sprawie rządowego projektu ustawy będzie kontynuowane podczas najbliższych obrad w ostatnim tygodniu marca.
Najbardziej w dyskusję zaangażowali się radni: Leonard Milewski (PSL), który miał najwięcej wątpliwości na temat rządowego projektu. Zagrożenia nie dostrzegli radni - Franciszek Goszczyński, Artur Czapliński, Henryk Kozakiewicz.
Radny Artur Czapliński (PiS) zaproponował kilkakrotnie, aby zamknąć ten temat. „Przegłosujmy to i zajmijmy się sprawami powiatu" - mówił radny. Zdaniem radnej Elżbiety Wiśniewskiej ustawa spowoduje rewolucję. Spadną ceny ziemi zmniejszy się obrót nieruchomościami. Jednak czy tak się stanie pokaże czas. Ustawa ma wejść w życie w maju br. radny Dariusz Żelasko zaznaczył, że temat jest poważny, natomiast, to co stało się dziś podczas komisji sprawiło, że stał się jeszcze bardziej zagmatwany. Przewodniczący Jan Mączewski stwierdził, że jeśli rada ma możliwość zabrania stanowiska w sprawach dotyczących całego kraju, także powiatu płońskiego powinna z niej skorzystać. Starosta Andrzej Stolpa przytoczył słynne przysłowie: „ Obyśmy byli mądrzy przed szkodą" - Albo ziemia pójdzie w ręce cudzoziemców, albo będzie ją uprawiał polski rolnik" - ocenił projekt ustawy radny Henryk Kozakiewicz.
PiS chce odwołania przewodniczącego
Oliwy do ognia dolał radny Krzysztof Wrzesiński, który odczytał stanowisko radnych PiS przedstawiają swych kolegów z PSL, z byłym starostą przewodniczącym Janem Mączewskim na czele, jako wykonawców partyjnych zleceń. „Stanowczo protestujemy przeciwko politycznemu zaangażowaniu i wykorzystywaniu Samorządu Powiatu Płońskiego do rozgrywek politycznych mających na celu podważenie demokratycznych rządów PiS przez samorządową większość w Radzie Powiatu Płońskiego stanowioną przez radnych PSL." - rozpoczął Krzysztof Wrzesiński.
- Negowane i partykularnie wykorzystywane do walki politycznej sprawy tzw. podziału Mazowsza oraz kształtowanie ustroju rolnego są dopiero projektami ustaw, a ich realizacja jest w trakcie analiz Urzędu Rady Ministrów. Przyjęcie wyżej wymienionych stanowisk rady powiatu jest nadgorliwością, wyjściem przed szereg i jednoznacznym wciągnięciem tego samorządu w walkę polityczną po stronie PSL. - czytał radny.
- Proponowane rozwiązania administracyjne w obszarze Mazowsza mają na celu zrównoważony rozwój obszarów rolniczych w tym obszaru powiatu płońskiego, które tracą finansowo będąc połączone administracyjnie konglomeracją warszawską. Rozwiązania proponowane w ramach kształtowania ustroju rolnego nie są wbrew wyimaginowanym, nierealnym strachem rozsiewanym przez PSL. Nie są żadnym zamachem na polskiego rolnika i polską konstytucję. Są jedynie próbą obrony polskiej ziemi przed wykupującym ją masowo kapitałem zagranicznym oraz ograniczeniom związanym ze zjawiskiem patologii polegającej na oszustwach w celu wykupu polskiej ziemi. - czytał radny dodając, że zwołanie sesji w tej sprawie traktuje jako wykonywanie zadań zleconych przez kierownictwo mazowieckich władz PSL oraz wewnętrzne rozgrywki partyjne. - twierdzą radni PiS.
I tu padły zdania: „W związku ze skandaliczną propozycją stanowisk rady powiatu, będącą kolejnym elementem bezprzykładnego wciągania w polityczne spory samorządu powiatowego, wzywamy do natychmiastowej dymisji przewodniczącego rady powiatu płońskiego Jana Mączewskiego. Pan przewodniczący Jan Mączewski w oburzający sposób upolitycznia radę powiatu oraz wykorzystuje ją do prywatnych rozgrywek politycznych. Dzisiejsze propozycje uchwał są kolejną po kuriozalnym występie podczas dożynek gminnych deklaracją polityczną. W tym świetle przewodniczący Mączewski nie jest przedstawicielem i reprezentantem całej rady powiatu. Swoim demonstracyjnym zaangażowaniem polityczny stawia się tylko po jedne stronie samorządowej sceny powiatowej. - czytał m.in radny. Ciąg dalszy na kolejnych obradach powiatowych.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu tytułowym: na pierwszym planie pełen obaw radny Leonard Milewski w tle przy drugim stole od prawej jego adwersarz radny Franciszek Goszczyński i znajdujący się „pośrodku" w dyskusji radny Dariusz Żelasko.