Gradacje płacowe, konieczność szukania oszczędności w kieszeniach pracowników, zaniedbania i wiele innych problemów płońskiego szpitala, zdaniem starosty, wynika z czynników zewnętrznych. Zarząd powiatu planuje spotkanie z dyrekcją szpitala w celu przeprowadzenia rozmów o sytuacji SPZZOZ w Płońsku.
Zdaniem starosty płońskiego na finansową kondycję płońskiego szpitala wpłynęły czynniki zewnętrzne, niezależne od dyrekcji placówki, m.in. rosnące wymogi NFZ i „janosikowe bis".
- Jestem zwolennikiem działalności szpitala w obecnej formie, czyli jednostki publicznej, a nie jego prywatyzacji - mówił 28 stycznia podczas sesji starosta Andrzej Stolpa, dodając, że z dyrekcją szpitala będą prowadzone rozmowy spokojne i bez emocji.
Podczas obrad nie pojawił się dyrektor medycznej placówki Józef Świerczek, który przebywa na zwolnieniu lekarskim. Na sesji obecna była pełnomocniczka ds. promocji zakładu Elżbieta Dłabik oraz jako radny z-ca dyrektora ds. opieki zdrowotnej lek. Zbigniew Scharoch, który jednocześnie jest radnym powiatowym.
Starosta wspomniał o kwocie 2,3 mln zł, która przewyższa koszty amortyzacji szpitala, jako o realnym zagrożeniu płynności finansowej. - Taki niedobór sygnalizował dyrektor w piśmie do pracowników, gdy sugerował zgodę na obniżenie wynagrodzeń o 6,5 proc. Bez obniżki pensji kwota niedoboru wyniesie prawie pięć milionów złotych - zauważył radny Dariusz Żelasko i jednocześnie zadał kilka pytań związanych z finansami szpitala, na które odpowiedzi ma otrzymać na pismie.
Radny Artur Czapliński domagał się, aby radni byli na bieżąco i rzetelnie informowani o faktycznym stanie płońskiego szpitala przez zarząd powiatu. - O pewnych faktach dowiadujemy się głównie z relacji anonimowych pracowników placówki. Chcemy być po prostu odpowiednio informowani o sytuacji - mówił Artur Czapliński. Po zapewnieniu przez starostę, że tak będzie, radny oznajmił, że PiS daje staroście kredyt zaufania w sprawie działań szpitalnych.
Cała dyskusja wobec trudnej i niejasnej sytuacji oraz fatalnej atmosfery wśród pracowników szpitala - powiatowego „oczka w głowie" (według byłego starosty Jana Mączewskiego) - zakończyła się jedynie na deklaracjach, że odbędą się rozmowy z dyrekcją oraz spotkania wewnętrzne w SPZZOZ z pracownikami szpitala.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu tytułowym: na pierwszym planie przy mikrofonie starosta Andrzej Stolpa oraz radny, z-ca dyrektora ds. opieki zdrowotnej SPZZOZ lek. Zbigniew Scharoch.