Przegońmy z naszych domów i ulic kandydatów, którzy wykorzystując złą sytuację materialną wielu z nas chcą kupić głos za pieniądze, alkohol lub obietnicę załatwienia pracy. Miejmy na tych nieuczciwych ludzi baczenie, „miejmy oko" na przestępców wyborczych!
Ciekawą inicjatywę wyborczą zaprezentowało w Płocku jedno z tamtejszych ugrupowań. „Uczciwie kandyduję - głosów nie kupuję" głosi hasło, do którego nie trzeba by wzywać, gdyby nie ludzka natura oraz wyborcza nadpobudliwość kandydatów, którzy w kampanijnym szale popełniają przestępstwa.
Sygnały, że w Płońsku dochodzi do kupczenia głosami dochodzą do nas także w Płońsku od kilku kolejnych kadencji. Również kampania obecna nie jest wolna od działań na granicy prawa lub też niektórzy ewidentnie znajdują się już po drugiej stronie opisanej w Kodeksie karnym. Problem w tym, że trudno to udowodnić, także z uwagi na bierność osoby „urabianej", która z reguły jest łatwym celem dla tzw. polityka, płci obojga.
W niedzielę 9 listopada dziennikarz redakcji Plońsk24.pl usłyszał od osoby miarodajnej i jak najbardziej godnej zaufania, że tajemnicą poliszynela jest przekupstwo wyborcze polegające na wręczaniu alkoholu w zamian za obietnicę głosowania w wyborach do Rady Miejskiej w Płońsku. - Tak mówią panie ze sklepu, w którym robię zakupy. Informację potwierdzają inne osoby z okręgu wyborczego. To obrzydliwe - mówi nam poirytowany rozmówca, który jednocześnie do samorządu miejskiego nie kandyduje, więc nie ma interesu w oczernianiu konkurencji.
Sygnał o alkoholowej kampanii jednej z kandydatek do rady otrzymaliśmy już w ubiegłym tygodniu, z całkiem innego źródła.
Nie jest to niestety pierwsza ani zapewne ostatnia kampania, w której o głosie wyborczym zdecyduje „setka", „połówka", 20 zł lub „lufa" na melinie. Ale właśnie w tych wyborach - przy jednomandatowych okręgach wyborczych - pojedynczy głos jest niesłychanie ważny!
To są zdarzenia widywane od lat, które następnie stają się przedmiotem komentarzy długo po wyborach. Im więcej natomiast jest takich przypadków, tym bardziej odbija się to na frekwencji oraz jakości niektórych radnych wybieranych metodą alkoholowego bądź finansowego głosowania.
Dość tego! Chcemy mieć miasto sprawnie i kompetentnie zarządzane przez radnych wyłonionych w uczciwy sposób, prowadzących uczciwą kampanię wyborczą.
Apelujmy do wszystkich wyborców: reagujcie na łamanie prawa, jak trzeba to nagrywajcie próby przekupstwa lub przekupstwa wyborcze dokonane - liczy się zgłoszenie przestępstwa, nawet jeśli bierze się w nim udział.
Przegońmy z naszych domów i ulic kandydatów, którzy wykorzystując złą sytuację materialną wielu z nas chcą kupić głos za pieniądze, alkohol lub obietnicę załatwienia pracy.
Miejmy na tych nieuczciwych ludzi baczenie, „miejmy oko" na przestępców wyborczych!
Piotr Kaniewski
Poniżej publikujemy dwa artykuły Kodeksu karnego z jego części szczególnej, opisującej właśnie przestępstwa przeciwko demokracji.
Art. 250. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 250a. § 1. Kto, będąc uprawniony do głosowania, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo takiej korzyści żąda za głosowanie w określony sposób,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto udziela korzyści majątkowej lub osobistej osobie uprawnionej do głosowania, aby skłonić ją do głosowania w określony sposób lub za głosowanie w określony sposób.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu określonego w § 1 lub 2
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 albo w § 3 w związku z § 1 zawiadomił organ powołany do ścigania o fakcie przestępstwa i okolicznościach jego popełnienia, zanim organ ten o nich się dowiedział, sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet może odstąpić od jej wymierzenia.