W czwartek w ramach kampanii wyborczej Płońsk odwiedził kandydat do europarlamentu wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Towarzyszyła mu płońszczanka, była minister sportu, posłanka Joanna Mucha, która oficjalnie poparła jego kandydaturę.
Jacek Kozłowski (PO) jako jeden z niewielu kandydatów ubiegających się o mandat europosła postanowił odwiedzić Płońsk. Jego kandydaturę do PE poparła posłanka Joanna Mucha, która towarzyszyła wojewodzie podczas płońskiego spotkania i konferencji prasowej przy ulicach Grunwaldzkiej i Wolności w czwartek 22 maja.
- Popieram kandydaturę Jacka Kozłowskiego m.in. dlatego, że jest sprawnym i skutecznym w działaniu urzędnikiem i politykiem. Zna zarówno zasady działania mechanizmów parlamentarnych i administracyjnych oraz wie, co trzeba robić, żeby skutecznie reprezentować nas na forum Unii - mówiła podczas spotkania w swym rodzinnym mieście Joanna Mucha.
Na pytanie, co unia może zrobić jeszcze dla Płońska, kandydat do europarlamentu odpowiedział, że zrobiła już sporo, dzięki funduszom unijnym możliwa była realizacja wielu inwestycji w Płoński i powiecie płońskim. - Należy raczej zapytać, co Płońsk może teraz zrobić dla unii - odpowiadał Jacek Kozłowski
Zapytany o problem braku miejsc pracy i bezrobocia odpowiedział, że bezrobocie w Polsce nie jest większe, niż np. w Hiszpanii, a jeśli chodzi o Płońsk, to jest to miasto atrakcyjne pod względem niższych kosztów i bliskości Warszawy, co powinno zwrać uwagę potencjanych inwestorów.
Wojewoda wraz z ekipą przemieszczał się na rowerach po ulicach Płońska z plakatami wyborczymi. Napotkanych przechodniów częstowano truskawkami.Podczas krótkiej konferencji prasowej na ulicy zainteresowanie przechodniów było jednak niewielkie. Raczej to nie dziwi, ponieważ coraz trudniej dotrzeć do ogólnie rozczarowanych, zniechęconych i przytłoczonych codziennością wyborców.
Słabe zainteresowanie wyborców obecną kampanią do PE było widoczne także w Płońsku wczesniej. Na spotkanie z "jedynką" z listy PiS - Wojciechem Jasińskim - przybyło mniej niz 10 osób. Podobne reakcje są wyraźne w innych miastach podobnej wielkości.
Źle to wróży wyborczej frekwencji. Podczas poprzednich wyborów w 2009 roku frekwencja w Płońsku wyniosła zaledwie 19 % uprawnionych do głosowania, a w powiecie płońskim 17%. Jak i z jaką frekwencją zagłosujemy 25 maja, okaże się już niebawem.
(DK)