Pogoda dopisała aż za bardzo, ale dzięki temu impreza dla przedszkolaków i ich rodziców mogła się odbyć na powietrzu. Było hucznie, kolorowo i wesoło, chociaż niesłychanie trudno jest „ogarnąć" tak dużą grupę dzieci.
Po raz pierwszy płońskie dzieciaki z wszystkich przedszkoli spotkały się na wspólnej imprezie sportowo-rekreacyjnej określonej mianem I Miejskiego Dnia Sportu Przedszkolaka. To spore wyzwanie organizacyjne, by głównych uczestników nie zanudzić, a jednocześnie sprostać oczekiwaniom rodziców i w zapewnieniu atrakcyjnego programu gier i zabaw oraz atrakcji dodatkowych, a także w takim zaplanowaniu festynu, by dzieciaki się nie męczyły.
Ogólnie rodzice, z którymi rozmawialiśmy, imprezę oceniają pozytywnie, widząc zaangażowanie pracowników przedszkoli, ale sugerują pewne rozwiązania na przyszłość.
- Trochę nie bardzo wiem, dlaczego każda impreza w mieście musi się rozpoczynać od oficjalnych powitań i podziękowań - mówiła nam matka przedszkolaka z Przedszkola nr 2 „Przyjaciół Kubusia Puchatka". - Dla dzieci to bez znaczenia, natomiast my i tak wiemy, kto przygotował imprezę, a także znamy pozostałe osoby, które zaangażowały się w organizację spotkania.
Matka trochę skarżyła się, bo początek imprezy dzieciaki spędziły siedząc na rozgrzanej nawierzchni orlika za halą sportową. - Przemówienia można sobie było darować, bo dzieci się nudziły i męczyły upałem na tyle, że potem „Nutce" trudno było je zachęcić do wspólnej zabawy - mówi nasza rozmówczyni, która jednak sam pomysł spartakiady ocenia dobrze.
Uczniowie Szkoły Muzyki i Tańca „Nutka" wraz ze swoją dyrektorką Marzeną Kunicką przygotowali kilkudziesięciominutowy pokaz plenerowy. Wystąpiły również Mażoretki, ale naprawdę trudno im było wciągnąć do zabawy najmłodszą publiczność, która dopiero na koniec występów muzycznych nieco się ożywiła.
Na dniu sportu przedszkolaka nie zabrakło pokazu strojów sportowych, a pomysłów w tej mierze przedszkolakom nie zbywało. Mieliśmy więc liczną grupę piłkarzy w strojach Legii, Barcelony i Realu, a obok nich rolkarzy i zawodników wschodnich sztuk walki w kimonach. Potem dzieciaki wzięły udział w zawodach sportowo-rekreacyjnych. Rozstrzygnięty także został konkurs rysunkowy, do którego prace były zbierane w przedszkolach wcześniej.
Imprezie towarzyszyły stoiska m.in. Nadleśnictwa Płońsk, malowania twarzy, z ciastami własnego wypieku, a także punkt medyczny płońskiego SPZZOZ, w którym można było zmierzyć ciśnienie i poziom cukru.
Dzień sportu przedszkolaka przyciągał na przestrzeni kilku godzin dość znaczną jak na pojemność orlika liczbę osób.
Najważniejsze, że dopisała pogoda, a można chyba sądzić, że z każdym rokiem Miejski Dzień Sportu Przedszkolaka przerodzi się w dłuższą i bardziej zróżnicowaną imprezę, którą w całości będzie organizowana i prowadzona lokalnymi siłami (przecież w Płońsku są), co daje do zrozumienia nasza czytelniczka we wczorajszym komentarzu w sprawie zaproszenia do prowadzenie festynu grupy teatralnej z Torunia.(PK)
Zdjęcia z I Miejskiego Dnia Sportu Przedszkolaka - kliknij i oglądaj