W Wielką Sobotę grupa młodych piłkarzy Football Academy Płońsk wraz z rodzicami i trenerem Robertem Jadczakiem była na meczu Polonia-Legia. Dla młodych piłkarzy to kolejny etap „suchego" treningu, bo sami na zielonej murawie jeszcze nie pograją.
- Już była szansa, że nadejdzie wiosenna pogoda, przygrzeje słońce, a nasi mali piłkarze wyjdą na normalne zielone boisko. A tu nici. Na razie więc trenujemy w hali i czekamy na pogodę. Poza tym, żeby sprawić trochę piłkarskiej frajdy podopiecznym organizujemy wyjazdy na mecze zawodowców - mówi trener i menadżer FA Płońsk Robert Jadczak.
W Wielką Sobotę grupa zawodników Football Academy Płońsk z rodzicami i trenerem Jadczakiem na żywo śledziła przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie zmagania Polonii z Legią.
Derby stolicy to nie w kij dmuchał, tym bardziej że zawsze wyżej oceniany klub z Łazienkowskiej już od siedmiu lat nie mógł wygrać na boisku największego lokalnego rywala.
W piłce (nie tylko nożnej) zwycięstwa na wyjeździe cieszą się szczególnymi względami, dlatego Legia tak ostrzyła sobie zęby na sukces w meczu. „Wyjazd" to niedaleki metrycznie, bo zaledwie sześć kilometrów wzdłuż Wisły, ale po piłkarsku to dwa odrębne światy, dwaj wielcy rywale i dwie grupy silnie zmotywowanych kibiców.
- Tym bardziej się cieszę, że tak emocjonujące spotkanie nasi piłkarze mogli obejrzeć na żywo. Poczuć atmosferę podwójnie ważnej rozgrywki. Po dramatycznej końcówce Legia nareszcie pokonała Polonię przy Konwiktorskiej (1:2), a ja mam nadzieję, że te nasze poszczególne wyjazdy piłkarskie są równie ważne dla młodych piłkarzy FA Płońsk jak treningi. To jest uzupełnienie piłkarskiego wychowania, które będziemy rozwijać - zapowiada Robert Jadczak.
Na razie nasi piłkarze z FA czekają na wiosnę i możliwość trenowania na murawie, a nie na ślizgawce.(PK)
Na zdjęciu - kliknij i powiększ - część grupy FA Płońsk z Robertem Jadczakiem na stadionie przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie.