Zakończył się pierwszy w mieście piknik motoryzacyjno-lotniczy. Nie dopisała jedynie pogoda. Na terenie targowiska miejskiego pojawiły się zabytkowe i niezabytkowe auta, motocykle, a na niebie samoloty Aeroklubu Północnego Mazowsza w Przasnyszu. Całość poprowadził Włodzimierz Zientarski, który postrzega Płońsk jako prekursora „moto-orlików".
W miniony weekend 12 września płońszczanie mieli okazję wziąć udział w pierwszym tego typu pikniku motoryzacyjnym połączonym z efektownymi akrobacjami i przelotami awionetek z przasnyskiego aeroklubu. Imprezę we współpracy z płońskim MCK i przasnyskim Aeroklubem Północnego Mazowsza zorganizowali płońscy miłośnicy motoryzacji z klubu „Moto Płońsk".
Poprzednia impreza zorganizowana wspólnie z płońskimi miłośnikami motoryzacji miała miejsce 15 sierpnia br. w na terenie Lotniska w Przasnyszu.
W Płońsku imprezę rozpoczęła parada samochodów i motocykli. Na placu targowiska miejskiego przy ul 19-go Stycznia odbyły się pokazy off road, driftu oraz jazdy quadami. Wśród publiczności biorącej udział w głosowaniu rozlosowano rowery Beach Cruiser (na zdjeciu tytułowym).
Cześć koncertową zapewnił 'Norbi", Krzysztof Kasowski „Kasa"oraz zespół „Coolers". Pojawiła się też ekipa z trupy kuglarskiej „Straszydło w drodze" z płońskiego MCK założona przez Roberta Poryzińskiego „Telesfora" z pokazem ogniowym. Całość poprowadził nie kto inny, jak tylko sam Włodzimierz Zientarski. Na niebie pojawiły się samoloty z przasnyskiego aeroklubu, które od czasu do czasu przemykały nad głowami płońskiej publiczności kręcąc pętle i beczki. Nie dopisała jedynie pogoda, było pochmurnie i wietrznie, na szczęście tylko z krótkim opadem deszczu na początku imprezy.
Przy okazji spotkania burmistrz Andrzej Pietrasik powiedział kilka słów na temat toru bezpiecznej jazdy, który ma powstać na terenie targowiska. Temat rozwinął Włodzimierz Zientarski - Płońsk oceniam jako prekursora „moto-orlików" - powiedział znany dziennkarz motoryzacyjny.
Wokół toru
- Chciałbym, aby drugą funkcją tego terenu był tor do jazdy samochodowej, do jazdy na quadach, na motocyklach, i żeby to na co narzekamy - niekonwencjonalna (mówiąc delikatnie) jazda po ulicach miasta, chęć wyżycia się przeniosła się właśnie na ten ten tor, który mam nadzieję, że powstanie - powiedział burmistrz Andrzej Pietrasik ze sceny podczas „Moto Pikniku".
- Teren targowiska jest zaplanowany do przebudowy w tej kadencji samorządu. Wiemy także, że koszty niewiele wzrosną, jeśli tę funkcję toru dołożymy. Dzięki temu to miejsce będzie żyło siedem dni w tygodniu, a nie dwa dni, jak to ma miejsce teraz. Projekt jest w trakcie realizacji. W przyszłym roku wiosną spodziewamy się otrzymanie pozwolenia na budowę i liczymy też na środki unijne - mówił burmistrz.
- Myślę, że pan Włodzimierz Zientarski kolejną imprezę poprowadzi już w innym otoczeniu i będzie się cieszył, że młodzi udzie będą mogli się tutaj uczyć bezpiecznej jazdy, a przy okazji będą mogli i rozładować swoje emocje - oznajmił Andrzej Pietrasik.
O kilka słów poproszono prezesa Moto Płońska Sławomira Jarosławskiego. - Chcemy zbudować tutaj tor, żeby służył nam wszystkim podczas plenerowych imprez i do nauki jazdy - mówił szef płońskiego klubu. - Dziękuję kolegom z „Moto-Płońska". Jest nas już prawie 200 osób. Dziękuję za pomoc w organizacji dzisiejszej imprezy. Dziękuję przybyłym gościom. Dziękuję panu Włodzimierzowi za cudowne prowadzenie. Dziękuję pilotom i Panu Bogu za to, że nam nie padało przez przez cały dzień i zapraszam na następną imprezę. Mam nadzieję, że na wiosnę zorganizujemy coś równie dużego - zapowiedział Sławomir Jarosławski.
Moto-orliki - ustawa jest, a trów nie ma
Wypowiedział się także Włodzimierz Zientarski. - Chciałbym powiedzieć kilka zdań nie jako prowadzący, tylko jako człowiek, który tutaj ma zaszczyt stanąć w towarzystwie oficjeli. Jako prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia „ Kierowca.pl". Myślę sobie, że dziś zrodziła się taka fajna myśl - Sejm uchwalił ustawę, że wszyscy młodzi ludzie muszą doszkalać się uzyskując prawo jazdy właśnie na takich torach, których w Polsce nie ma - wyjaśniał dziennikarz motoryzacyjny.
- Ustawa jest, torów nie ma. A może by tak ten pomysł z Płońska zastosować dla całej Polski. Opracować projekt i powiedzieć: budujemy moto-orliki w całej Polsce, na wzór toru w Płońsku. I to byłaby idea, która by przetrwała i byłaby chyba bardziej cenna niż piłka nożna, bo dzięki moto orlikom można uratować życie poprzez doskonalenie jazdy i bezpieczeństwo. Pomyślmy nad tym, może nam się uda - zachęcał Włodzimierz Zientarski.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciach płońska moto-lotnicza impreza
Więcej zdjęć z Moto pikniku w naszej galerii