Toruńska hala jest dla Marka Dzięgielewskiego szczęśliwa - w ubiegłym miesiącu został tam mistrzem Polski, tydzień temu rekordzistą kraju w biegu na 3000 m, a piątek 27 marca wicemistrzem Europy weteranów lekkiej atletyki. Gratulacje!
- Uwaga! Uwaga! Mamy w Płońsku wicemistrza Europy! Marek Dzięgielewski drugi w biegu przełajowym na 5 km (kategoria M-50) przedostatniego dnia 10.Halowych Mistrzostw Europy Weteranów! - informował nas na gorąco Andrzej Świercz, prezes Klubu Biegacza im. Piotra Sękowskiego, do którego należy nasz mistrz.
- Do Torunia Marek jechał z nadzieją na dobry wynik. Mówił mi w przeddzień startu, że dużo lepiej czuje się na crossowej trasie niż pod dachem. Organizatorzy przygotowali trudną trasę z licznymi podbiegami. Tu Marek upatrywał swojej szansy. I nie przeliczył się! - relacjonuje Andrzej Świercz.
Wiemy, że samego początku biegu uformowała się trzyosobowa grupa, która walczyła o medale. Ramię w ramię z Markiem Dzięgielewskim biegli Michael Traynor z Irlandii oraz Reinmund Hobmaier z Niemiec.
Jeszcze kilkaset metrów przed metą prowadził zawodnik zza naszej zachodniej granicy. Jednak Polak z Irlandczykiem zaatakowali, prowadzili na zmianę. Ostatni podbieg jako pierwszy pokonał Irlandczyk, nasz zawodnik go wyprzedził, ale został skontrowany. Różnica na mecie wyniosła zaledwie 1,3 s!
- Po biegu Marek mi mówi, że przed zawodami brązowy medal brałby w ciemno. A tu srebro! I to w takim stylu! Bez wątpienia jest to największy sukces naszego zawodnika w jego dotychczasowej karierze, przyznaje sam Marek. Brawo Mistrzu! - cieszy się Andrzej Świercz.
W biegu była prowadzona klasyfikacja drużynowa. Wygrała Polska w składzie: Marek Dzięgielewski, Zenon Stępień oraz Grzegorz Kielczewski. Dlatego podczas ceremonii odegrany został Mazurek Dąbrowskiego - marzenie każdego sportowca!
A w maju przed naszym wicemistrzem Europy kolejne wyzwanie - Mistrzostwa Europy w biegach ulicznych w słonecznej Italii.(PK)