Okres Święta Zmarłych i Zaduszek w naszym kręgu kulturowym nigdy nie przypominał tego, do czego doprowadziła komercjalizacja starego obrzędu Halloween. Chociaż i tu i tam źródło jest podobne - obawa przed ostatecznością i sposobem obcowania z duchami zmarłych. Jeśli dołączy się jeszcze niespełnienie, straty oraz samotność, to mamy poruszające Dziady Adama Mickiewicza.
„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie;
Co to będzie, co to będzie?"
- mówi Chór w Dziadach cz. II, którą w środę 30 października w Poczekalni MCK wystawi grupa teatralna Karton.
Dziady część II rozgrywają się w kanonie dramatu antycznego, gdzie akcja osnuta jest na jednym temacie-kanwie i dzieje się jednym miejscu i jednym czasie. Faktycznie misterium Dziadów odbywało się w wigilię Wszystkich Świętych, jednak akcja Mickiewiczowskiego dramatu jest ulokowana w noc Zaduszek. Mimo to dotyczy pradawnego obrzędu, który jeszcze w momencie pisania Dziadów odbywał się na terenie Litwy, Białorusi i wschodniej części Polski. Jednak jak sam opisywał Adam Mickiewicz, święto uznane za pogańskie było tępione przez Kościół, a osoby w nim uczestniczące - surowo karane.
Cóż jednak poradzić na siłę strachu przed śmiercią i przed obcowaniem z przywoływanymi choć w myślach zmarłymi?
Stąd wziął się nie tylko ten obrządek oswajania się żyjących z duchem, ale też ten najbardziej atawistyczny lęk pozwalał się pradawnym trzymać w ryzach surowej, zero-jedynkowej moralności i postępowaniu w życiu codziennym. Stąd też pochodzą sposoby „oswajania" duchów, godzenia się z nimi, przeżywania śmierci oraz swoistego przekupstwa wobec zmarłych.
U źródeł tych obrzędów, gdy jeszcze nie istniały pisane kodeksy i tak samo niczego nie wiedziano o chrześcijańskim zbawieniu oraz odkupieniu win czy Sądzie Ostatecznym, to duchy zmarłych i misteria z nimi związane spajały społeczności i służyły jej kształtowaniu.
Tak jak w części drugiej Dziadów występują duchy czyśćcowe lekkie, ciężkie i pośrednie, tak w pradawnych obrzędach również starano się im dopomagać w zaznaniu wiecznego spokoju. Cierpienie bowiem w życiu ludzi różnych kultur pełni rolę wręcz magiczną, a dążenie do jego uniknięcia, nawet po śmierci, jest pierwotnym marzeniem każdego przeciętnego człowieka.
Jeśli zaś weźmie się pod uwagę treść Dziadów cz. II oraz towarzyszący im wiersz Upiór, a to wszystko połączy z kontekstem powstania tych dzieł i osobą autora, to otrzymamy esencję cierpienia epoki romantyzmu.
Oto w 1820 r. młody Adam Mickiewicz - świeżo po studiach na Uniwersytecie Wileńskim - dostaje nakaz objęcia funkcji nauczyciela w Kownie. Z Wilna to geograficznie niedaleko, lecz kulturowo jest to faktyczna zsyłka, odrywająca młodego inteligenta z aspiracjami od ulubionego środowiska.
Jak też wątpić w nieodwołalny los Wieszcza, skoro dalsze przykre okoliczności życia prywatnego są dramatem, ale jako poecie dają asumpt do wzniesienia się na wyżyny talentu. Cierpienie osobiste, przeżywanie, poszukiwanie miłosnego ideału Adamowi Mickiewiczowi nie przynosi niczego dobrego. Lecz poeta Adam Mickiewicz będzie czerpał z tych doświadczeń garściami pełnemi.
W okresie koweńskim Mickiewicz zakochuje się w pannie Maryli Wereszczakównie. Ta jednak (jakby inaczej w epoce romantyzmu) jest już narzeczoną hrabiego Puttkamera. Zabiegi młodzieńca nie dają rezultatu: panna wybiera pewną przyszłość. W tym też czasie umiera matka Mickiewicza. Jakby mało było nieszczęść z zesłania do zacofanego Kowna i przeżyć, to sięga Mickiewicz po poezje Goethego, Schillera czy Byrona i katuje się psychicznie traktatami, poezjami i rozważaniami na temat losu człowieka samotnego, opuszczonego i wzgardzanego.
Doświadczenia osobiste i literackie poszukiwania prowadzą go wprost do mrocznej krainy Guślarzy, Dziadów, Aniołów i pradawnego obrzędu rozmowy z duchami zmarłych. A może rozmowy z samym sobą, umarłym duchem wiary w szczęście osobiste, którego przecież mimo kolejnych poszukiwań tak naprawdę nigdy w życiu nie znalazł. „Mówcie, komu czego braknie, Kto z was pragnie, kto z was łaknie?"
Piotr Kaniewski
Na zdjęciu tytułowym - insceniazacja Dziadów w wykonaniu aktorów Teatru Nowego w Zabrzu
30 października - Miejskie Centrum Kultury w Płońsku
Dziady w Poczekalni, godz. 19.
Inscenizacja II cz. ,,Dziadów" dramatu Adama Mickiewicza w wykonaniu grupy teatralnej Karton.