Ustawa „O ochronie chrześcijan” trafi do drugiego czytania. Czyżby rząd chciał sięgnąć po kary dla wszystkich niepokornych, tak, jak w średniowieczu, czy w szariacie? Kilka pokoleń temu tak o kościele pisał Tadeusz Kościuszko: „Widziano rządy despotyczne posługujące się tą zasłoną religii w przekonaniu, że była ona najmocniejszą podporą ich władzy”. Jak widać nic się nie zmieniło do dziś...
Komentaż W czwartkowym głosowaniu Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu Solidarnej Polski noweli Kodeksu karnego ustawy „O obronie chrześcijan” Dotychczas obowiązujące prawo w wystarczajacy sposób określało granice, które należy uszanować. Czyżby rząd zmierzał do przywrócenia kar dla wszystkich, którzy ośmielą się wyrazić swoją opinię o instytucji kościoła w formie np. żartu tak, jak to miało miejsce w średniowieczu? Wówczas dla naszych przodków karą za rozmawianie w kościele było 10 dni postu o samym chlebie i wodzie. Jak podają źródła, ta kara stała się tak popularna, że jeszcze w 1576 roku wieku biskup Mediolanu Karol Boromeusz zalecał ją w wydanych wówczas zarządzeniach dla kleru. Za rozmowę w kościele stosowano też karę chłosty... Wiadomo przecież ksiądz w przepychu kościelnych wnętrz i bogatych szatach był panem, a wierny poddanym. Tak twierdzi Autor książki „365 lekcji religii” - „Stąd protekcjonalny stosunek duchowieństwa do poddanych. Jeszcze nie dawno na wsiach ludzie klękali, gdy ksiądz szedł ulicą. Całowanie duchownych po rękach ciągle nie wyszło z mody. Można to zobaczyć choćby w kościele księdza Rydzyka. Jeszcze kilka pokoleń temu Polacy musieli pracować na polach księdza jako jego niewolnicy, czyli pańszczyźniani chłopi, a nieposłuszeństwo karano biciem i szubienicą” - Powiedział m.in. Rafał Betlejewski na swoim vlogu. Jeśli mowa o prześladowaniu, to kościół ma bogate tradycje w tym zakresie wystarczy wymienić wyprawy krzyżowe, świętą inkwizycję skazanego na stos Giordano Bruno, pozbawionego dożywotnio wolności Galileusza czy tortury i stosy. Dziś konstytucyjna zasada wolności sumienia jest niszczona przez kościelną indoktrynację we wszystkich niemal dziedzinach życia. Kościół jest obecnie największym po Skarbie Państwa posiadaczem ziemskim, płacącym szczątkowy i symboliczne podatki, zaś obecna koalicja rządząca jest bardzo szczodra w przekazywaniu publicznych pieniędzy na kler w zamian za propagandę kierowaną w stronę wiernych, aby do wyborczych urn wrzucili "odpowiednio" skreślone głosy. A wszystko to przy bezkarności wobec ukrywanych planowo przestępstwach pedofilii i restrykcyjnej ustawie antyaborcyjnej. Czy ustawa „O ochronie chrześcijan” jest krokiem w stronę katolickiego szariatu, państwa wyznaniowego, gdzie z praw kożystać będę tylko religijni fanatycy, a wszyscy ci, którzy mają inne zdanie zostaną "postawieni pod ścianą" ponieważ liczy się tylko zysk polityczny?
„Sojusz ołtarza z tronem” - Kościół Katolicki cieszy się niebywałymi wręcz przywilejami
Ustawa, której nadano nazwę, „O obronie chrześcijan” w opinii parlamentarzystów opozycyjnych i nie tylko, to kolejne działania, które cofają Polskę do mroków średniowiecza i wzmacniają „sojusz tronu i ołtarza”, który rozrasta się na coraz większą skalę. Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła z mównicy sejmowej, że: „ Trzeba mieć naprawdę bujną wyobraźnię, żeby postawić tezę, że chrześcijanie w Polsce są dyskryminowani i że trzeba chronić ich specjalną ustawą”. - Dyskryminacja, to ograniczanie przywilejów, praw, a nawet prześladowanie części społeczności. W Polsce dyskryminowane są m.in. kobiety, które zmusza się do donoszenia nieuleczalnie chorych płodów – dodała posłanka. Chrześcijan nikt w Polsce nie prześladuje, nie poniża, nie utrudnia pielgrzymek. Nie utrudnia procesji w boże ciało. Chrześcijanie mają w Polsce pełnię praw, a Kościół Katolicki cieszy się niebywałymi wręcz przywilejami na czele, których stoi dotowanie z budżetu Państwa – kontynuowała pytając o co tutaj chodzi.
- Tu nie chodzi o obronę kogokolwiek, a już na pewno o obronę chrześcijan. Pan Ziobro razem ze swoją szajką i z wami chce wyłącznie bronić siebie. Na ochronie chrześcijan chce cynicznie i bezczelnie budować swoją pozycję na prawo od Prawa i Sprawiedliwości. Bronicie wszystkich chrześcijan? Bzdura! Ziobro, Warchoł i Kamiński sami ścigali chrześcijan. Przypomnę, że wzięliście sobie za cel Kościół Ewangielicko Reformowany i chcieliście go zlikwidować – stwierdziła posłanka.
Zakazany „Żywot Briana”
Z kolei Artur Dziambor, poseł Konfederacji zapytał w Sejmie wszystkich czy widzieli klasykę „Żywot Briana” Monty Pythona? - Wiecie, że ten film będzie zakazany po wejściu tej ustawy, tak, jak „Mein Kampf” dzięki wam? Widzieliście np. jakieś dzieła Mela Bruksa – Żyda, który nabija się z innych Żydów? Oglądaliście kiedykolwiek twórczość filmową grupy „Darwin”, genialnych yutuberów, twórców, komików polskich? Słuchaliście George`a Carlina? Wszystkie te rzeczy, które macie szanse jakoś zobrzydzić, to wy robicie wszystko, żeby one zostały zobrzydzone. A teraz chcecie sprawić, by w ruchu oporu przeciwko PiS-owi krążyła kaseta z „Żywotem Briana”. Gratuluję – zwrócił się do posłów rządzącej koalicji Artur Dziambor.
Co zmienia nowelizacja?
Wprowadzone zmiany do ustawy zainicjowanej przez Solidarną Polskę polegają na usunięciu słowa „złośliwie” z art. 196 Kodeksu Karnego Po zmianie art. brzmi: "Kto publicznie lży lub wyszydzi kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Tej samej karze podlegałby ten, "kto publicznie znieważa przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych".
W Kodeksie Karnym zmieniono także zapis, który wcześniej brzmiał:
"Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Zgodnie z projektowaną nowelizacją art. 196 kk brzmi: "Kto publicznie lży lub wyszydza kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Tej samej karze podlegałby ten, "kto publicznie znieważa przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych".
Jak głosowali posłowie
Za odrzuceniem obywatelskiego projektu, którego inicjatorem jest Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry opowiedziało się 192 posłów, przeciw było 233; 23 wstrzymało się od głosu.
- Przeciw odrzuceniu projektu głosował klub PiS (227 posłów), koło Polskie Sprawy, a także poseł Konfederacji Artur Dziambor i dwaj posłowie niezależni - Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza. Za jego odrzuceniem były kluby opozycyjne - Koalicja Obywatelska (124 posłów), Lewica (42 posłów), koło Polska 2050, Porozumienia oraz PPS, a także 7 posłów Koalicji Polskiej-PSL, 2 posłów Konfederacji (Stanisław Tyszka i Dobromir Sośnierz) i dwaj posłowie niezrzeszeni - Ryszard Galla i Paweł Szramka.
Wstrzymało się 15 posłów Koalicji Polski-PSL, 6 posłów Konfederacji oraz 2 posłów Kukiz'15. W głosowaniu nie wzięło udziału 12 posłów – podaje Gazeta Prawna.
Na zakończenie fragment listuTadeusza Kościuszki, który niegdyś napisał do księcia Adama Czartoryskiego.
„Widziano rządy despotyczne posługujące się tą zasłoną religii w przekonaniu, że była ona najmocniejszą podporą ich władzy; wówczas to wyposażono w sposób możliwie najbogatszy księży kosztem nędzy ludów. Przyznano im najbardziej oburzające przywileje łącznie z zasiadaniem przy tronie. Słowem, do tego stopnia rozmnożono łaski, dobra i bogactwa duchowieństwa, że połowa narodu z tego powodu cierpi i jęczy w nędzy, podczas gdy oni nic nie robiąc opływają we wszystko”.
(DK)
Zdjęcie ilustracyjne: archiwum plonsk24.pl
Czytaj także: Jeśli ustawa o ochronie ludności wejdzie w życie rząd będzie mógł zmienić ustrój, odebrać własności http://www.plonsk24.pl/aktualnosc-9-4408-od_nowego_roku_rzad_bedzie_mogl.html