Ostatki hucznie obchodziło płońskie środowisko seniorów. W gościnnej sali weselnej „Vivat” bawiło się kilkadziesiąt osób i jak na ostatki przystało w odważnych przebraniach. Można było m.in. spotkać szejka arabskiego, policjanta i zakonnicę, wróżki i wiele innych postaci.
Nazwa karnawał pochodzi z łaciny: caro znaczy mięso, vale – bywaj. W wolnym przekładzie można więc karnawał przetłumaczyć jako pożegnanie mięsa, a wraz z nim wszelkiego rodzaju uczt, zabaw i hulanek, oraz zbliżanie się wielkiego postu.
Płońskie środowisko emerytów i nie tylko pożegnało tegoroczny karnawał hucznie i z przytupem w sali weselnej VIVAT. Jak na ostatki przystało nie mogło zabraknąć przebrań. Pojawił się policjant z epoki PRL, szejk arabski, zakonnica, wróżki i wiele, wiele innych postaci. A na stołach szeroki wybór dań. (niestety nie możemy publikować zdjęć z ostatkowej imprezy - na zdjęciu tytułowym efekt rozmycia red.)
Huczne obchody ostatniego tygodnia karnawału mają starożytny i pogański rodowód. Ten czas szczególnej zabawy, radości i obfitości wywodzi się ze starożytnych świąt - greckich Dionizji i rzymskich Saturnalii, kiedy to cieszono się z końca zimy i nadejścia pierwszych wiosennych dni.
Tekst sponsorowany
Odwiedź stronę: http://vivatplonsk.pl/