Ambulans „S” który stacjonował w Raciążu decyzją wojewody ma zostać przekształcony w karetkę typu „P”, której załoga składa się tylko z ratowników medycznych. Ogólnie rzecz ujmując, przyczyny leżą w braku pieniędzy i deficycie personalnym. Jednak głównie jest to decyzja wojewody. Brakuje nie tylko lekarzy, ale i ratowników medycznych. Mimo to, w płońskim szpitalu nie tak do końca wyrejestrowano załogę „eski”. Na obrady zaproszono szefową płockiej stacji pogotowia, pod którą podlega płoński szpital.
Specjalistyczna karetka typu "S" wysyłana jest w przypadku, kiedy wymagana jest niestandardowa procedura interwencji lub specjalne leki, czy umiejętności załogi i lekarzy. Jest to najbardziej różnorodny zespół spośród wszystkich opcji ratowniczych. W powiecie płońskim decyzją wojewody ma zostać tylko jeden ambulans tego typu. Karetki przekształca się z "S" na "P", czyli karetkę podstawową, najbardziej ogólną ze wszystkich dostępnych opcji. Do jej zespołu należą kierowca i ratownicy medyczni. Problem dotyczy też Płońska i powiatu płońskiego.
- Pracuję 30 – lat w służbie zdrowia. Tak ciężko jak teraz, to się jeszcze nie pracowało. Nawet "za komuny” tak nie było – powiedziała m.in. zaproszona na obrady samorządu powiatowego 28 lutego szefowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku Lucyna Kęsicka. Płocka stacja obsługuje 11 powiatów, w tym także powiat płoński i jest tylko wykonawcą decyzji, wojewódzkich, a nie decydentem. Płoński szpital jest podwykonawcą płockiego pogotowia.
Płońsk i powiat z jedną "eską"?
Karetki z lekarzami znikają także w innych miejscowościach regionu. Jeśli chodzi o Płońsk, oznacza to, że miasto i powiat zostaną z jedną karetką typu „S”. Druga, która stacjonowała w Raciążu została przekształcona na karetkę typu „P”, zespół podstawowy, w której dyżuru lekarz już nie pełni, a załoga składa się tylko z ratowników medycznych.
Trzy "eski" mniej, plus łódka
- Uważam, że w Raciążu powinna być „eska”, ale nie mam na to wpływu. My mamy jedną w Płocku, najbliższa jest w Wyszogrodzie. Także na cały powiat i miasto Płockie mamy tylko dwie „eski”. Zabrano nam też łódź ratunkową, którą kupiliśmy za własne pieniądze, podobno się za mało ludzi topiło – powiedziała szefowa płockiego pogotowia. - Ta łódź była nam bardzo potrzebna. Jak państwo wiecie, w Płocku mamy amfiteatr. Latem przyjeżdża tam dużo młodzieży. Mieliśmy tam kilka utonięć i akcji ratunkowych - informowała Lucyna Kęsicka- dodając, że jej zdaniem nie chodzi o ilość akcji ratunkowych przy użyciu danego sprzętu i personelu, ale o gotowość. To nie znaczy, że jak nie ma epidemii, to można pozwalniać lekarzy. To samo jest z policją, ze strażą. To są służby, które powinny być w gotowości. To co się dzieje, nie jest z naszej winy. To zostało narzucone z góry. Płock ma już trzy „eski” mniej, plus łódkę – wyjaśniała.
Na zdjęciu obrady samorządu powiatowego w środę 28 lutego. Przy mikrofonie dyrektor WSPRiTS w Płocku. Fot DK.
Jak wynika z przekazanych przez dyrektor pogotowia informacji, brakuje też ratowników. W skali kraju brakuje ich ok. 5, 6 tysięcy. Jest także problem z ułożeniem grafików i to nie lekarzy, ale ratowników. Być może wzrosną też wymagania, aby ratownik miał wyższe wykształcenie, ponieważ wtedy ratownik będzie miał większe kompetencje. Jednak niektórych czynności sam ratownik nie będzie mógł wykonać. Dyrektor pogotowia i starosta płocki wysłali w tej sprawie pismo do wojewody, jednak jeszcze nie doczekano się odpowiedzi.
Obsada
W sprawie przekształcenia karetki interweniował radny samorządu miejskiego Marcin Kośmider, który w tym celu przyszedł na powiatowe obrady. Radny przekazał informacje, że rozmawiał z przedstawicielem wojewody, który zapewnił, że jeżeli dyrektor płońskiego szpitala zapewni karetce typu „S” obsadę, to „eska” pozostanie „eską”.
Niewyrejestrowałem zespołu karetki "S"
O zabranie głosu przewodniczący poprosił dyrektora płońskiego szpitala Pawła Obermayera. - Tak, jak pani dyrektor wspomniała, szpital jest tylko podwykonawcą pogotowia w Płocku i musimy się dostosować do tych reguł, które nas obowiązują wobec wojewódzkiej stacji pogotowia. Myśmy wykonali tylko polecenie administracyjne. Dostaliśmy polecenie zmiany w rejestrze z karetki „S”, na karetkę „P” – wyjaśniał szef płońskiej placówki. Ja nie wyrejestrowałem tego zespołu, tylko dorejestrowałem zespół dodatkowy „P”. teraz mamy i ten i ten. Dyrektor poinformował, że szpital miał rozpisane na karetki typu „S” grafiki na co najmniej dwa miesiące po dacie likwidacji i, że decyzja o przekształceniu go zaskoczyła. - Takie problemy występują w Warszawie. Myślę, że na terenie naszego powiatu i tego rejonu operacyjnego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Płocku do tej pory sobie jakoś radziliśmy. Większość ratowników w Płońsku i w Płocku pracuje na kontraktach w kilku miejscach – informował dyrektor szpitala.
Pismo do wojewody
Jak stwierdził starosta Andrzej Stolpa, pismo do wojewody jest już przygotowywane w tej sprawie. Jutro, lub po jutrze będzie gotowe. Zostanie też prześledzona historia dyżurów karetki „S” w Raciążu.
(DK)
Na zdjęciu tytułowym: karetka typu „S” przed SP ZOZ WSPRiTS w Płocku.
Filtry