Bezlitosny rząd nie odpuszcza. Wyśle Urząd Skarbowy i straż pożarną na małych i średnich przedsiębiorców, którzy w poniedziałek wbrew nielegalnym obostrzeniom otworzą swoje biznesy!
Upadają: gastronomia, hotelarstwo, fitness, siłownie i narciarskie stoki. Przedsiębiorcy także w Płońsku i powiecie są u granic wytrzymałości. Za nimi stoi prawo i zdrowy rozsądek. Tymczasem partia rządząca mimo orzeczonego przez sąd braku podstawy prawnej narzucania obostrzeń, nie ma litości. Wcześniej odrzucono ustawę o dobrowolności składek ZUS. Teraz pod pretekstem zagrożenia pandemicznego PiS zapowiada, że do walki z opornymi użyje skarbówki i straży pożarnej!...
Od poniedziałku rząd szykuje zmasowany atak na przedsiębiorców, którzy otworzą swoje biznesy. Przeciwko właścicielom, którzy otworzą swoje lokale aby móc zarabiać na życie, rządząca partia wyśle wszystkie możliwe siły. Urząd Skarbowy otrzymał już nakaz skrupulatnego sprawdzania tych, którzy nie podporządkowują się rządowym, bezprawnym obostrzeniom. Do uderzenia w polską przedsiębiorczość PiS zaprzęgnie też straż pożarną, która ma sprawdzać przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych i wlepiać mandaty za nawet minimalnie przeterminowane gaśnice… To wszystko wobec osób, które nie chcą nic od rządzących oprócz tego, by pozwolono im pracować i zarabiać...
Do informacji dotarli dziennikarze RMF FM. Kolejny „bat” na polską przedsiębiorczość został „ukręcony” podczas specjalnej narady w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Lockdown miał trwać do 17 stycznia. Decyzją rządu został przedłużony do 31 stycznia - do szkół wróciły tylko dzieci z klas 1-3 szkół podstawowych. W czwartek minister Niedzielski ogłosił przesunięcie sporej części obostrzeń do 14 lutego.
Do buntu, który rozpoczęło m.in. Góralskie Veto przyłącza się coraz więcej przedsiębiorców. Jak podaje RMF24, w miniony weekend otworzyło się kilkadziesiąt tysięcy lokali w całej Polsce.
Rząd wprowadzając restrykcje działa bezprawnie i łamie prawa człowieka
Prawo i konstytucja stoi po stronie przedsiębiorców, których nie można karać za ominięcie prawa wydanego z naruszeniem ustawy zasadniczej. W świetle obowiązujący przepisów prawnych, aby zakazać prowadzenia działalności gospodarczej rząd musiałby najpierw wprowadzić jeden ze stanów wyjątkowych, który wiąże się z wypłatą odszkodowań za straty właścicielom zamkniętych przedsiębiorstw.
***
W związku z powyższym wszelkie działania w formie nasyłania Sanepidu, policji, skarbówki i straży pożarnej przez rządzące ugrupowanie na osoby, które w obliczu bankructwa, do którego doprowadził rząd PiS, irracjonalnie zamykając poszczególne branże, jest niczym innym, jak dyktaturą w czystej postaci, gdzie głównym narzędziem jest siła i strach. W takim systemie raczej nie należy się spodziewać, że ludzie sprawujący władzę będą się troszczyć o życie i zdrowie obywateli… Czy PiS chce za wszelką cenę dokonać dzieła zniszczenia polskiej średniej i małej przedsiębiorczości pod pretekstem wirusa? A ten według rządzących nie jest groźny w wielkopowierzchniowych marketach, sklepach, ale już np. W pizzeriach, hotelach, barach klubach fitness, siłowniach i stokach narciarskich jest śmiertelnym zagrożeniem… Czy ktoś rzeczowo "przeskanuje" stworzoną rzeczywistość, przeprowadzi badania i wyjaśni niedorzeczny, destrukcyjny i chaotyczny mechanizm decyzji osób, które stawiają się ponad prawem i decydują dziś o losie prywatnej przedsiębiorczości, lekceważąc dalekosiężne skutki swych działań, jakie poniesie kraj oraz społeczeństwo pozbawione elementarnych praw?
(DK)
Zdjęcie ilustracyjne: Property News.