W zeszłym roku radny PiS chciał zerwania współpracy z partnerskim Tarnopolem na Ukrainie. Dziś wobec ataku Rosji ze łzami w oczach mówił o walce Ukrainy o demokrację... Mija rok od Powzięcia działań wobec zaprzyjaźnionego Tarnnopola na Ukrainie wzywajacych do zmiany decyzji o nazwie miejskiego stadionu im. głównego dowódcy UPA. Dziś radny zaproponował zerwanie stosunków partnerskich z zaprzyjaźnionm z Płońskiem miastem w Rosji.
Wczoraj Tarnopol. Dziś Wołgograd. Dokładnie rok temu było zupełnie inczej...
Dziś płoński magistrat odpowiedział na apel, solidaryzując się z władzami i mieszkańcami Tarnopola. W marcu zeszłego roku współpraca między Tarnopolem na Ukrainie, a Płońskim wisiała na włosku. Powód – władze Tarnopola nazwały stadion miejski imieniem Romana Szuchewycza, głównego dowódcy UPA, kata Polaków odpowiedzialnego za rzeź wołyńską i przeprowadzenie ludobójczej czystki etnicznej w Małopolsce Wschodniej na ludności cywilnej. Taka decyzja wywołała zrozumiałą reakcją partnerskiego Płońska. Wiele miast zawiesiło wówczas swą wspólpracę z Tarnopolem.
Najbardziej radykalnych działań domagał się wówczas radny PiS Marcin Kośmider, który chciał zerwania współpracy z partnerskim miastem. Przewodniczący samorządu oraz burmistrz apelowali aby powstrzymać emocje i przedstawić Tarnopolowi stanowisko potępiające decyzję z informacją o zawieszeniu współpracy.
Zdaniem radnego projekt przygotowanego wówczas stanowiska był zbyt "miękki"- jego zdaniem jeśli władze Tarnopola nie wycofają się z decyzji o nazwie stadionu, to Płońsk zakończy współpracę partnerską. Radny mówił, iż nie wyobraża sobie w tej sytuacji dalszej współpracy z Tarnpolem, a upamiętnianie człowieka, który jest odpowiedzialny za rzeź m.in. na Wołyniu, jest policzkiem dla Polski. Opozycyjny radny przypomniał także, że upamiętniono tam już zbrojny oddział Wafen SS.
Po upływie roku, podczas ostatnich obrad samorządu miejskiego, rozpoczętych minutą ciszy, tuż po zbrojnej napaści Rosji na naszego wschodniego sąsiada, radny opozycji z ramienia PiS prawie zalał się łzami mówiąc o walce ukraińskiego narodu. Powiedział że Ukraina walczy o demokrację nie tylko dla siebie, ale też dla innych krajów…
- Ciężko mówić, ale powiem, że Ukraina nie walczy tylko o swoją demokrację, tylko o demokrację na całym świecie. to mówią przywódcy mocarstw. takiej sytuacji nie było od zakończenia II wojny światowej. ja muszę osobiście zrewidować swoje poglądy i twierdzenie, że pokolenie naszych rodziców, którzy urodzili się po wojnie, dodzeka godnej starosci, śmierci bez wojny - mówił łamiącym się głosem radny Marcin Kośmider podczas sesji 25 lutego. radny zaprezentował też nagranie wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego z 2008 r. na temat sytuacji Ukrainy i Europy i Rosji.
Tak na marginesie, słowa "walka o demokrację" zabrzmiały bardzo groteskowo z ust radnego popierającego rządzącą partię, która raczej o demokrację nie walczy, ale walczy z demokracją...
Podczas obrad radny obecnie również zaproponował zerwanie wsółpracy, jednak tym razem działanie dotyczy partnerskiego Wołgogradu w Rosji, ponieważ władze miasta nazwały walczących ukraińców terrorystami.
W marcu 2021 r. Sytuacja zakończyła przyjęciem przez radnych projektu stanowiska, w którym potępiają zachowanie władz Tarnopola, z informacją o zawieszeniu współpracy. Wówczas za przyjęciem wniosku zagłosowało 14 osób. Przeciw opowiedziało się siedmioro radnych.
(DK)
Na zdjęciu: obrady samorżądu miejskiegi 28 lutego 2022 r. Fot. screen eSesja.tv