Rdna Alina Braulińska: „Wierzę w niezależność sądów, o które rok temu tak dzielnie nasza pani starosta Elżbieta Wiśniewska walczyła, stojąc pod sądem w Płońsku”. Rada miejska zagłosowała przeciw wnioskowi starosty o dyscyplinarne zwolnienie radnej z kierowniczego stanowiska wydziału/referatu starostwa. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Dorzucono też jeszcze jeden zarzut wobec radnej - zapowiedź ścigania za zniesławienie z kodeksu karnego, jako przestępcę. Po raz kolejny rozgrywki personalne na politycznym tle wzięły górę kosztem działań na rzecz mieszkańców.
Radni miejscy odrzucili uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radną rady miejskiej, szefową wydziału rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska starostwa Aliną Braulińską. Na sali miejskich obrad pojawiła się starosta Elżbieta Wiśniewska oraz wicestarosta Krzysztof Wrzesiński. Szefowie zarządu wyszli tuż przed zakończeniem obrad, a po zakończeniu miejskiego posiedzenia zaproponowali spotkanie burmistrzowi oraz radnej w biurze urzędu miejskiego, wręczając pismo Alinie Braulińskiej. Zarówno burmistrz, jak i wiceprzewodnicząca odmówili.
Podczas sesji, jak nie trudno było przewidzieć, głosowano przeciw wnioskowi o dyscyplinarne zwolnienie z procowniczych struktur starostwa radnej. Wynik Głosowania – 9 radnych przeciw, 5 „za”, jeden głos wstrzymujący. Dwoje radnych nie wzięło udziału w głosowaniu.
Tak głosowali radni podczas sesji miejskiej 28 lutego:
Andrzej Ferski – za
Marcin Kośmider – za
Antoni Rączkowski – przeciw
Ewa Sokólska – za
Małgorzata Admaska-Jasińska – przeciw
Waldemar Sanderski – głos wstrzymujący
Arkadiusz Barański – przeciw
Leszek Kalkowski – przeciw
Andrzej Kwiatkowski – przeciw
Aneta Jerzak – przeciw
Henryk Zienkiewicz – przeciw
Alina Braulińska – przeciw
Ryszard Antoniewski – za
Krzysztof Tucholski – nie brał udziału w głosowaniu
Agnieszka Gzylewska – nie brała udziału w głosowaniu
Agnieszka Piekarz – za
Monika Zimnawoda – przeciw
Wynik głosowania nie będzie miał wpływu na decyzję starosty Elżbiety Wiśniewskiej. Będzie natomiast miał znaczenie dla sądu pracy w którym sprawa się rozstrzygnie.
- Dzisiejsza sesja, to kolejna faza łamania mojego kręgosłupa moralnego. Brakuje mi słów, aby określić, jak się dzisiaj czuję, chociaż radna Agnieszka Piekarz uważa, że się śmieję – oświadczyła podczas piątkowych, jednopunktowych obrad samorządu miejskiego, zwalniana dyscyplinarnie przez starostę wiceprzewodnicząca RM Alina Braulińska.
- Moja nienaganna 30-letnia praca samorządowa została totalnie sponiewierana. Nie będę się odnosić po raz kolejny do oceny faktów związanych ze zmianą warunków płacy, pracy, nagany dyscyplinarki, a od wczoraj także zapowiedzi ścigania mnie za zniesławienie z kodeksu karnego, jako przestępcę – kontynuowała radna.
- Wczoraj naiwnie uwierzyłam pani staroście, że nadal możemy rozmawiać o ugodzie. Odbyły się dwa kolejne spotkania, ale ku mojemu zdziwieniu, warunki, które mi przedstawiono dzisiaj były coraz bardziej nie do przyjęcia. Zgody nie ma i zakładam, że jej nie będzie. Niech sądy rozstrzygają, czy działania starosty były zgodne z prawem, czy też nie. Powtórzę to, co mówiłam podczas komisji – ja wierzę w sędziów. Wierzę w niezależność sędziów, w niezależność sądów, o które rok temu tak dzielnie nasza pani starosta Elżbieta Wiśniewska walczyła, stojąc pod sądem w Płońsku. Jest mi bardzo przykro. Jednego, czego się boję, to tylko utraty zdrowia, bo jest to również zamach na moje zdrowie. Nikomu nie życzę, żeby znalazł się w takiej sytuacji, w jakiej znajduję się od półtora miesiąca. Niestety, pozwolę sobie wyrazić obawę, że to nie koniec tego konfliktu i mogą być kolejne ofiary – stwierdziła Alina Braulińska.
Sesja samorządu miejskiego w piątek 28 lutego. Od l. wiceprzewodnicząca Małgorzata Adamska-Jasińska, wiceprzewodnicząca Alina Braulińska, przewodniczący Henryk Zienkiewicz oraz burmistrz Andrzej Pietrasik.
Na początku obrad radny Marcin Kośmider złożył wniosek, aby głosowanie w sprawie uchwały dot. radnej Aliny Braulińskiej było tajne. Zgodnie ze słowami radcy prawnej urzędu, takie głosowanie musi mieć jednak charakter jawny.
Przed głosowaniem radny Andrzej Kwiatkowski odczytał oświadczenie radnych z ramienia burmistrza. Podobne oświadczenie padło z ust radnej opozycji Ewy Sokólskiej.
Po raz kolejny Krzysztof Tucholski nawiązał przy okazji do swej sprawy dot. jego zwolnienia lekarskiego i konsekwencji jakie poniósł, jak stwierdził z powodu donosu radnej Aliny Braulińskiej.
Do sytuacji odniosła się radna Agnieszka Piekarz, krytykując radnych z ramienia burmistrza, przytoczyła przykład zwolnionej z Miejskiego Centrum Kultury głównej księgowej.
Jak już informowaliśmy, w uizasadnieniu wniosku starostwa czytamy m.in.: "W dniu 31 stycznia 2020 r. Pani Alina Braulińska skierowała do Starosty Płońskiego oraz Zarządu Powiatu pismo, które jednocześnie skierowała do wiadomości Przewodniczącego Rady miejskiej w Płońsku, w którym domaga się cofnięcia indywidualnej decyzji pracowniczej w jej sprawie (przeniesienie pracownika samorządowego w związku z reorganizacją jednostki), jednocześnie wzywając do uchylenia dwóch aktów wewnętrznych w postaci uchwały zarządu powiatu, dotyczącej zmiany regulaminu organizacyjnego Starosty płońskiego oraz zarządzenia Starosty dotyczącego zmiany szczegółowej struktury organizacyjnej w jednostkach Starostwa Powiatowego w Płońsku. Pismo to zostało opatrzone pieczęcią nagłówkową - „Starostwo Powiatowe w Płońsku”. Było zarejestrowane na znakach kancelaryjnych Wydziału Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska i podpisane przez Panią Braulińska z posłużeniem się pieczęcią imienną z upoważnienia starosty".
Wszystko wskazuje na to, że sprawa dyscyplinarnego zwolnienia radnej miejskiej, zgodnie z zapowiedzią trafi na wokandę sądu pracy.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu tytułowym: starosta Elżbieta Wiśniewska i wicestarosta Krzysztof Wrzesiński podczas obrad miejskich w piątek 28 lutego.
Czytaj także: „Dobra zmiana w płońskim wydaniu” - powiat chce zwolnienia dyscyplinarnego dla szefowej wydziału i radnej miejskiej