Opracowano nowe stawki za handel na targowiskach miejskich. Jak informował burmistrz, podwyżki związane są z poprawą infrastruktury targowisk. Opozycja protestowała. Głos zabrała Małgorzata Kurzątkowska: „Uderzacie w i tak zubożałych kupców”. Uchwałę podjęto podczas obrad 20 października.
Kierownik targowisk miejskich Janusz Sosnowski zapytany przez radnego Krzysztofa Tucholskiego nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, na jakiej podstawie planował dochody na targowisku. - Z czego wynika wzrost dochodów, skoro nie zwiększyła się liczba miejsc parkingowych i nie zwiększyła się liczba handlujących ? - pytał były przewodniczący. Radny zasugerował, że może to dzięki jego pomysłowi wprowadzeniu kas fiskalnych. Jak stwierdził szef targowisk, wzrost dochodów wynika z większej ilości pojazdów odwiedzających targowisko. Janusz Sosnowski oznajmił radnemu, że szczegółową odpowiedź na pytanie otrzyma na piśmie.
Od 8 do 22 września urząd miejski przeprowadził ankietę dotyczącą zadowolenia kupców na płońskich targowiskach. Wypełnionych zostało 60 ankiet w wersji papierowej. 58 ważnych, 2 ankiety nieważne. Na ankietach widniało pytanie: Czy jest pan (pani) zadowolony z funkcjonowania miejskich targowisk? Tak – 58 ankiet, nie – 0. Czy jest pan (pani) za poprawą infrastruktury? - tak 57 ankietowanych, nie - jedna osoba.
Radny Marcin Kośmider stwierdził, że zabrakło najważniejszego pytania: Czy jest pan (pani) za utrzymaniem stawek za korzystanie z mienia komunalnego i opłaty targowej z roku 2016? - Dlaczego takie pytanie nie padło - zwrócił się z pytaniem radny Kośmider, dodając, że składa wniosek formalny, żeby zdjąć punkt o targowiskach z porządku obrad. Obecna na sali przedstawicielka kupców Małgorzata Kurzątkowska zaprzeczyła stanowczo, że na targowisku były rozdawane ankiety.
Burmistrz jednak przedstawił dokument o przeprowadzeniu takiej ankiety przez referat ds. promocji, konsultacji i inicjatyw społecznych. Gospodarz ratusza odczytał wyniki. - Czy jest pan (pani) za utrzymaniem wysokości opłat targowych obowiązujących w roku 2015 z których wpływy przeznaczone będą na poprawę infrastruktury miejskich targowisk? - Tak 10455 głosów, nie 73 głosy. Jak wyjaśnił Andrzej Pietrasik, konsultacje trwały od 15 stycznia do 10 lutego 2016 r. Dokument podpisała referent Iwona Rydzewska. Jak się okazuje jednak, bezpośrednio na targowisku nikt ankiet nie przeprowadzał.
- Nie można czytać wybiórczo - odniósł się do sytuacji burmistrz. - W moim wystąpieniu mówiłem, że gotowy jest projekt poprawy warunków i tworzenia nowych miejsc pracy na targowisku i mówiłem ile ten projekt będzie kosztował – co najmniej 25 - 27 mln zł, myślę, że przekroczy 30 mln zł.
Burmistrz Andrzej Pietrasik był przeciwny zdjęciu punktu o targowiskach, ponieważ, jak stwierdził, do 30 października na tablicy ogłoszeń publikuje wskaźniki budżetu na rok 2017 i dlatego uchwały budżetowe muszą być podjęte na sesji październikowej, zgodnie z procedurą uchwalania budżetu.
Według radnej Marianny Żebrowskiej ma się to nijak do wcześniejszej decyzji burmistrza o zdjęciu z porządku obrad punktu dotyczącego ustalenia wysokości stawek od środków transportowych. - To można było zdjąć i zdążyć opracować, a teraz raptem dla opłat targowych jest za mało czasu - mówiła radna.
I tak w uchwale znalazły się nowe wyższe stawki opłat targowych niektóre podwyżki sięgają nawet 122% Poniżej szczegóły:
Na targowisku miejskim
sprzedaż z ręki –z 4 zł na 6 zł (50% podwyżki)
z wózka ręcznego, skrzynki, koszyka z 6 zł na 10 zł (66% podwyżki)
na małym targowisku ze stanowiska handlowego do 3 m bieżących oraz stołu – z 10zł na 13 zł ( 30% podwyżki)
na dużym targowisku ze straganu, stołu, budki, namiotu do 3 metrów z 16 zł na 22 zł (37% podwyżki)
Na Mahattanie
ze straganu miejskiego wiaty, 1,6 m bieżącego szerokości – z 10 zł na 12 zł (20% podwyżki)
powyżej 1,6 m za każdy dodatkowy metr – z 3 zł na 5 zł (66% podwyżki)
za 2,5 m – z 13 zł na 15 zł (15% podwyżki)
powyżej 2,5 m – z 3 zł na 5 zł (66% podwyżki)
ze stoiska handlowego do 3 m – z 10 zł na 13 zł (30% podwyżki)
za każdy następny metr - 25% podwyżki
handel przed pawilonem handlowym oraz z wystawki o szerokości powyżej 60 cm – 22% podwyżki
Sprzedaż poza placami targowymi
z ręki – z 6 zł na 10 zł (66% podwyżki)
z wózka ręcznego, skrzynki, z kosza – 122% podwyżki
ze stanowiska, namiotu, straganu, samochodu do 3 m – 83% podwyżki
za handel owocami miękkimi do 3 m – z 15 zł na 30 zł (100% podwyżki)
za sprzedaż choinek, kwiatów, zniczy do 3 m – z 52,50 zł na 80 zł ( 52 % podwyżki)
za sprzedaż fajerwerków, stroików świątecznych do 3 m – z 24 zł na 40 zł (83% podwyżki)
za każdy następny metr bieżący – 33 % podwyżki
- Ja widzę, że pan manipuluje tymi cenami - zwrócił się do radnego szef płońskich targowisk Janusz Sosnowski. - Proszę zauważyć, że proponowana stawka mieści się pomiędzy końcem roku 2016 i stawką obowiązującą przed rokiem 2016, która obowiązywała od roku 2012. Uznaliśmy, że wracamy do stawek obowiązujących w roku 2012 - stwierdził kierownik targowisk.
- To w takim razie nie są to podwyżki? - pytał radny Krzysztof Tucholski. - Jeżeli wzrasta cena jakiegoś towaru, to do czego ją porównujemy? Do ceny sprzed 6, 7 lat czy do tego, ile ostatnio kosztował dany towar? - pytał dalej radny. W odpowiedzi burmistrz stwierdził, że cenę można odnosić do różnych podstaw i poprosił, aby sprawdzono podane przez radnego liczby.
Jak informował podinspektor wydziału obsługi targowisk Rafał Jerzak, stawki wyliczono po analizie uchwał wcześniejszych i tej proponowanej. Wzięto pod uwagę stawkę, która obowiązuje i stawkę, która obowiązywała przed 2016 rokiem.
Kierownik referatu obsługi targowisk Janusz Sosnowski (z l.) i podinspektor Rafał Jerzak podczas obrad samorządu miejskiego 20 października.
Przed dekretem Bieruta...
Radny Marcin Kośmider stwierdził, że ma przed sobą uchwałę i jest zdziwiony. - Proponowana stawka - 10 zł, stawka obowiązująca w 2016 r. - 6 zł. Czy to nie jest równoznaczne z podwyżką? - pytał radny. - Nie obchodzi mnie stawka obowiązująca przed 2016 rokiem, czy przed dekretem Bieruta. Patrzmy na to, co mamy teraz - powiedział poirytowany Marcin Kośmider i zaproponował, aby głos zabrali obecni na sali obrad kupcy.
Burmistrz zapewnił, że nie walczy o te pieniądze dla siebie, tylko oprócz targowisk m.in. na oświatę i poprosił kierownika Janusza Sosnowskiego, aby poinformował, ilu kupców z Płońska płaci wymienione opłaty. Jak wynika z informacji kierownika, na łączną liczbę wszystkich handlujących, których jest 880, na targowisku miejskim handlują 32 podmioty gospodarcze zameldowane i zarejestrowane na terenie Płońska.
Janusz Sosnowski powiedział także, że targowiska w Polsce, które przeszły modernizację podniosły stawkę opłat. Przykładem jest targowisko w Pomiechówku czy w Nowym Dworze. W tym momencie zareagował radny Krzysztof Tucholski, który zwrócił uwagę kierownikowi Sosnowskiemu, że jeśli chce się porównywać, powinien przytoczyć co najmniej 10 przykładów.
- Jeżeli jest 32 handlujących z Płońska, to proszę przeprowadzić ankietę wśród tych 32 osób. - powiedział radny Tucholski, proponując, że wspólnie z kierownikiem w sobotę pójdzie na targowisko i przeprowadzi obiektywną ankietę. Radny złożył też propozycję, aby w niedzielę utrzymać stawki, a we wtorki zmniejszyć i zwolnić z opłat parkingowych, ponieważ handel we wtorki zanika.
Cios w zubożałych kupców
Głos zabrała przedstawicielka handlowców Małgorzata Kurzątkowska. - Chciałam państwu przedstawić swoją wersję. Ja mam dwa stoły. Liczmy, że to jest wtorek i piątek. We wtorek mam 6 zł więcej, w piątek 6, to jest 12 razy 4, co daje 48 zł. Policzmy teraz Manhattan. Średni koszt osoby prowadzącej handel na targowiskach wyniesie o 100 zł więcej. Rocznie jest to 1200 zł. Niech pan weźmie pod uwagę, panie burmistrzu, że w grudniu kończymy handel przed Bożym Narodzeniem. Zaczynamy od końca marca. Nie jesteśmy zwolnieni z opłat za te miesiące. Musimy uiszczać każdy grosik inkasentom. Bardzo proszę, przemyślcie sobie to drodzy radni, bo uderzacie w i tak zubożałych kupców. Gdyby pan burmistrz nie pozwolił na budowanie marketów (policzyłam jest 17 marketów), byłoby inaczej. To naprawdę jest tragedia u nas w Płońsku - mówiła Malgorzata Kurzątkowska.
Ta sieć jest polska
- Szanowna pani Małgosiu, burmistrz nie decyduje, gdzie są supermarkety. Stwierdzam, ze zdziwieniem, że pani na swoim domu reklamuje supermarkety. Jak można krytykować i jednocześnie zawieszać reklamy supermarketów? - pytal burmistrz. - Przepraszam, ale ta sieć jest polska - odpowiedziała burmistrzowi Małgorzata Kurzątkowska.
Głos ponownie zabrał kierownik targowisk. - Pani Małgosia wprowadza wszystkich państwa w błąd, mówiąc o opłatach, ponieważ opłata przy stołach pobierana jest za każdy metr poszerzenia.
Wniosek formalny radnego Kośmidra o zdjęcie punktów dotyczących targowisk z porządku obrad upadł w drodze głosowania. Krzysztof Tucholski zapytał radnych z frakcji burmistrza, co się takiego stało, że wcześniej zagłosowali za zdjęciem punktu dotyczącego wysokości stawek podatku od środków transportowych, a teraz głosowali przeciw wnioskowi radnego Marcina Kośmidra?
Z odpowiedzią pospieszył burmistrz - Ponieważ nie chodzi pan na komisję, to pan nie wie. Decyzja o zdjęciu punktu o środkach transportowych zapadła podczas obrad komisji budżetowej.
Radny odpowiedział, że nie był obecny, gdyż zmieniono termin posiedzenia komisji (dzień i godz.), a o tym fakcie nikt go nie poinformował.
Batalia „targowa” zakończyła się głosowaniem. Uchwałę podjęto przewidywalną większością głosów.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu tytułowym: od prawej: radni Krzysztof Tucholski, Magdalena Dobrzyńska, Marcin Kośmider. Przy mikrofonie przedstawicielka środowiska kupców Małgorzata Kurzątkowska podczas obrad samorządu miejskiego 20 października.
Czyją ona jest przedstawicielka ? Bo nie naszą (czytaj Kupców) . Ta kobieta jest na sznurkach u opozycji Burmistrza. Tylko sieje zamęt.