Jeżeli na same płace i pochodne idzie z budżetu szpitala prawie 30 mln zł a na leki dla pacjentów mniej niż 3 mln zł, to trudno w tym miejscu nie upatrywać przyczyny kryzysu, z jakiego szpital powiatowy może nie wyjść cało. Jeżeli średnia płaca płońskiego lekarza w SPZZOZ jest blisko trzy razy wyższa niż średnia krajowa a z drugiej strony nie starcza pieniędzy na zakup żarówki do tomografu, to trudno chwalić dyrektora za zarządzanie, a władze powiatu za skuteczny nadzór nad szpitalem publicznym.
Do redakcji trafił dokument „Sprawozdanie wstępne z audytu wewnętrznego", prowadzonego w powiatowym szpitalu w Płońsku od 13 stycznia do 20 maja br. Kontroli audytorskiej poddano część zakresu działań SPZZOZ, głównie finansowo-kadrowych, realizowanych w roku 2014. Najwięcej uwag pokontrolnych trafia pod adresem głównej księgowej i działu finansowego szpitala w związku z nieprawidłowościami w prowadzeniu dokumentacji finansowej. Faktycznie wszystkie wnioski, zastrzeżenia i zalecenia wynikające ze stwierdzonych działań organizacyjnych, kadrowych, płacowych i innych finansowych dotyczą dyrektora placówki, bo zgodnie z prawem „SPZZOZ kieruje i zarządza jednoosobowo Dyrektor".
Audyt w szpitalu prowadziły trzy urzędniczki wydziału audytu i kontroli wewnętrznej Starostwa Powiatowego w Płońsku. Kontrola miała na celu dostarczenie zarządowi powiatu niezależnej i obiektywnej oceny działania badanego obszaru oraz wykazanie, że kontrola zarządcza w badanym obszarze funkcjonuje prawidłowo lub wymaga wzmocnienia. Działania podjęto po tym, jak w listopadzie 2014 r. dyrektor szpitala Józef Świerczek oddał się do dyspozycji zarządu w związku z przewidywanym pogorszeniem się sytuacji finansowej szpitala.
Co ustaliły audytorki?
Żeby uniknąć posądzeń o dowolne przytaczanie danych, publikujemy w całości streszczenie otwierające „Sprawozdanie wstępne z audytu wewnętrznego", które następnie jest szczegółowo rozwijane na 42 stronach dokumentu. Wytłuszczenia i podkreślenia pochodzą od redakcji.
„Jednostka w 2014 r. poniosła wydatki w kwocie 54 330 214,17 zł, z czego największy odsetek stanowiły wynagrodzenia, narzuty od wynagrodzeń i kontrakty medyczne. Przychody zakładu w 2014 r. osiągnęły wysokość 52 250 967,11 zł (z czego największy odsetek to przychody ze zrealizowanych kontraktów).
Jak wynika z powyższego jednostka poniosła na działalności stratę w wysokości - 2 079 249,06 zł.
Zakład w ramach działalności ZOL nie wykonał kontraktu NFZ na kwotę 107 734 zł, natomiast w innych obszarach działalności zrealizował nadwykonania na kwotę 668 766,04 zł ( z czego najwięcej w oddziałach szpitalnych i w zakresie rehabilitacji). Najbardziej deficytowy jest oddział położniczo-ginekologiczny, następnie oddział internistyczny oraz oddział anestezjologii i intensywnej terapii. Jednostki o największej różnicy dodatniej pomiędzy przychodami a kosztami to: oddział pomocy doraźnej, oddział urazowo-ortopedyczny i noworodkowy.
W ramach szczegółowego audytu gospodarki finansowej stwierdzono naruszenia obowiązującej Ustawy o rachunkowości, polegające m.in. na braku wskazania w polityce rachunkowości jednostki wersji oprogramowania finansowo-księgowego i daty rozpoczęcia eksploatacji oraz określenia systemu służącego ochronie danych i zbiorów, w tym dowodów księgowych, ksiąg rachunkowych i innych dokumentów stanowiących podstawę dokonanych w nich zapisów.
Badając działalność socjalną stwierdzono, iż jednostka przyjęła nieprawidłowe założenia będące podstawą kalkulacji korekty odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych na koniec roku (przyjęto stan zatrudnienia na ostatni dzień roku a nie przeciętną liczbę zatrudnionych). Stwierdzono uchybienia proceduralne w prowadzonej działalności oraz przypadki nieuzasadnionego przekazywania środków finansowych z rachunku ZFŚS na rachunek bieżący jednostki, przy czym wszystkie środki zostały ostatecznie zwrócone na konto Funduszu.
Badając gospodarkę kasową ustalono, iż kasjer nie posiadał karty wzorów podpisów osób upoważnionych do zatwierdzania kasowych dowodów księgowych do realizacji. Zidentyfikowano również inne uchybienia naruszające zapisy obowiązującej instrukcji kasowej.
Badanie wynagrodzeń wykazało naruszenia obowiązującego regulaminu wynagradzania jednostki polegające na braku uwzględnienia w nim części obsadzonych stanowisk.
W odniesieniu do wydatków stwierdzono m.in. przypadki, w których przedmiot zamówienia rozliczany w ramach umowy był niezgodny z asortymentem produktów wynikających z umowy, a faktury wystawiane były przez dostawców niezgodnie z zapisami zawartych umów.
Stwierdzono również, iż zatwierdzanie rachunków/faktur do realizacji/zapłaty w praktyce odbywało się w inny sposób, niż to wynikało z regulacji wewnętrznych jednostki.
W zakresie zlecania i rozliczania wyjazdów służbowych stwierdzono naruszenia obowiązującego w tym zakresie rozporządzenia, polegające m.in. na niezgodności terminów i/lub środków transportu wskazanych w poleceniu wyjazdu i rachunku kosztów podróży, dokonywanie zwrotu kosztów dojazdu komunikacja publiczną bez wymagania przedłożenia przez pracowników biletów etc.
Kontrola gospodarowania mieniem wykazała m.in. iż większość badanych środków trwałych nie została odpowiednio oznakowana."
Miliony na pensje
W szczegółowej części omawiania wyników kontroli audytorki zwracają uwagę na fakt, że największy odsetek z łącznej kwoty budżetu szpitala 54,3mln zł stanowią wynagrodzenia i pochodne oraz usługi obce związane z kosztami wynagrodzeń.
W 2014 r. w badanym zakresie szpital wydał 23,2 mln zł na umowy o pracę, ponad 500 tys. zł na umowy zlecenia/o dzieło oraz 782 tys. zł z rezerwy na gratyfikacje i odprawy.
Dodatkowo ponad 5 mln zł to koszty świadczeń i ubezpieczeń społecznych od umów.
Prawie 7,3 mln zł wydatkowano na finansowanie usług obcych, w tym wynagrodzeń i kontraktów lekarskich.
Dla porównania na zakup lekarstw dla pacjentów, krwi, sprzętu jednorazowego, odczynników oraz paliwa, środków czystości i innych tego typu artykułów wydano 7,29 mln zł.
Na same lekarstwa w 2014 r. poszło ledwie 5 proc. ogólnej sumy wydatków, czyli niewiele ponad 2,8 mln zł!
Audytorki zwracają uwagę, że w sprawie zasad kalkulacji i rozliczania kosztów pracy powinno się rozważyć inny niż dotąd wskaźnik przypisania wspólnych kosztów pośrednich. Obecna formuła rozliczeń powoduje, że „na potrzeby alokacji kosztów nie podlega analizie ani wartość kontraktu, ani liczba godzin do wypracowania, w konsekwencji osoba zatrudniona na kontrakt, która pracuje na oddziale np. 2 godziny w tygodniu, jest liczona jako etat."
W ramach audytu dokonano obliczenia średniego wynagrodzenia ze stosunku pracy i kontraktów medycznych, w związku z tym, że największym procentowo kosztem funkcjonowania SPZZOZ w Płońsku są wynagrodzenia.
Poniższa tabela obrazuje średnią kosztów osobowych (umowy o pracę, wynagrodzenia dla lekarzy za dyżury oraz dodatki za pracę w nocy i święta dla pielęgniarek w przeliczeniu na pełen etat).
Patrząc na wyliczone średnie zarobków i analizę audytu w płońskim szpitalu można powiedzieć, że SPZZOZ w Płońsku to bardzo atrakcyjne miejsce pracy... dla lekarzy. O ile - jak piszą audytorki - średnie wynagrodzenia lekarza w Polsce wynosiło 4 485,33 zł miesięcznie (GUS 2012), to w płońskim szpitalu w 2013 r. osiągnęło pułap aż 11 274,33 zł!
Natomiast jeśli chodzi o pielęgniarki, to średnie wynagrodzenie w płońskim szpitalu wynosiło 3 334,07 zł, a średnio w Polsce niewiele mniej, bo 3 277,00 zł.
Wszystko w rękach władz powiatu i radnych
Na kolejnych kilkudziesięciu stronach raportu audytorki analizują konkretne przypadki badanych dokumentów, wyliczając błędy i uchybienia formalne w nich zawarte. W tej części wytyki dotyczą głównie działań głównej księgowej, pionu finansowego i kadrowego.
Na koniec audytorki ze starostwa opisały 27 zaleceń pokontrolnych do realizacji wewnątrz SPZZOZ. Natomiast w opinii końcowej napisano, iż „ Ustanowione mechanizmy kontrolne są adekwatne i zapewniają skuteczność i efektywność kontroli zarządczej. Stwierdzono jednak naruszenia obowiązujących przepisów, co wskazuje na słabości systemu kontroli. Słabości te powinny zostać wyeliminowane poprzez wdrażanie w bieżącej pracy jednostki (SPZZOZ - red.) zaleceń z audytu."
Po otrzymaniu tego dokumentu zapytaliśmy kilka osób na co dzień zajmujących się finansami i zarządzaniem dużymi budżetami i personelem o ocenę przytoczonych w analizie przykładów. Ogólna opinia zawiera się w jednym słowie: ryzykowny bałagan.
- Część z tych przykładów to nie są jakieś wielkie wykroczenia, ale niepokojąca jest ich powtarzalność, która może powodować prawdziwe reperkusje finansowe i podatkowe. To dość wąska analiza audytorska i mały zakres, bo dopiero w szerszym i szczegółowym badaniu możemy jednoznacznie zdiagnozować wszystkie błędy i oszacować ich skalę. Na razie widać chaos w dokumentacji i interpretacji przepisów ustaw i rozporządzeń, widać nawet pewne niezrozumienie terminologii np. z Ustawy o rachunkowości i tam opisanych zasad. Ale łamanie zapisów nawet wewnętrznych regulaminów to dowód na ich nieznajomość i jest to bardzo zastanawiające. Widać brak odpowiedniej kontroli w samym SPZZOZ, a konsekwencją tego jest m.in. przyzwolenie na powstanie kominów płacowych, które przyczyniły się do obecnych kłopotów szpitala powiatowego. Jeśli nikt z pracowników nie umiał powstrzymać szefa placówki przed takim rozkładaniem kosztów, to powinien to zrobić starosta, ale pewnie kilka lat temu. Przecież takich zarobków z etatów w szpitalach publicznych nie mają nawet utytułowani lekarze w Warszawie, Katowicach czy Gdańsku! - oceniają przyczyny kryzysu szpitalnego w Płońsku nasi rozmówcy.
Poza reakcją zarządu powiatu na wynik audytu wewnętrznego wszyscy zainteresowani czekają również na zakończenie kontroli w SPZZOZ w Płońsku przez NIK i także wnioski z niej płynące.
Czas nie pracuje na korzyść obecnego dyrektora szpitala ani zarządu powiatu. Może być już za późno na wprowadzanie planów naprawczych w celu zachowania szpitala powiatowego w całości, jako jednostki publicznej. Pogłębiający się kryzys wewnątrz i wokół szpitala trwa już siódmy miesiąc, a słychać jedynie kolejne zapowiedzi planów i rozwiązań.
Co na to radni powiatu i członkowie rady społecznej szpitala delegowani przez swoje gminy? Pacjenci i mieszkańcy czekają na jasny komunikat w sprawie przyszłości szpitala powiatowego.
Piotr Kaniewski