Po raz drugi w Płońsku wręczono Nagrodę im. Jana Jędrzejewicza za najlepszą książkę dotyczącą historii nauki i techniki. Uroczystość miała miejsce w Galerii „P", a tegorocznym laureatem został dr Jacek Rodzeń, adiunkt z Instytutu Bibliotekoznawstwa i Dziennikarstwa Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Praca najwyżej oceniona przez jury konkursu nosi tytuł „Na tropie widma. Geneza i ewolucja spektroskopu optycznego w latach 1810-1860".
Wydawałoby się, że nie ma nic bardziej nudnego niż praca badawcza dotycząca ustalania nazwisk odkrywców urządzenia zwanego spektroskopem, a także rozważania na temat filozofii jego przydatności w życiu człowieka i poznawaniu otaczającego świata i wszechświata. A jednak - spektroskop optyczny konstruowany w pięciu wariantach przez czterech wynalazców przyczynił się walnie do rozwoju kilku gałęzi nauki: fizyki, astrofizyki i chemii. Dzięki rozwojowi metod badawczych i konstrukcyjnych jest też urządzeniem wykorzystywanym w medycynie.
Jacek Rodzeń w swojej pracy, oprócz ustalania nazwisk wynalazców spektroskopu i opisem jego przeznaczenia, rozważa również aspekty filozoficzne tworzenia i używania przyrządów badawczych.
Spektroskop na początku swego działania był pewnego rodzaju atrakcją wizualną. Dzięki rzuceniu promienia światła na pryzmat na początku XIX w. uzyskiwano efekt sztucznej tęczy, poprzez rozszczepienie światła. Dopiero potem zaczęto pogłębiać badania widma, co zaowocowało możliwością zdalnego badania zjawisk gołym okiem niewidzialnych. Dzięki temu urządzeniu wiemy na przykład, z jakich pierwiastków składa się gwiazda słoneczna, kosmos i zjawiska ziemskie, bowiem każde z nich emituje własne unikalne widmo.
W dziewiętnastowiecznych dokonaniach naukowych z użyciem spektroskopu liniowego, składającego się z trzech pryzmatów, jest również płoński ślad. Także Jan Jędrzejewicz ma na swoim koncie wyznaczenie 50 linii widmowych Słońca i oznaczenie pierwiastków słonecznych, co ogłaszane było w periodykach naukowych ukazujących się w Lipsku i Warszawie. Działalność obserwacyjna w tym zakresie prowadzona z Płońska przez Jana Jędrzejewicza dała początek polskiej astrospektroskopii.
Właśnie za pracę traktującą o spektroskopie - ikonie nauki XIX w. i przyrządzie zaniedbanym historycznie w XX w. - dr Jacek Rodzeń odebrał tytuł przyznany przez kapitułę Nagrody im. Jana Jędrzejewicza oraz czek na 10 tysięcy złotych od burmistrza i samorządu Płońska.
Matma nie taka nudna
Gdyby dr Stanisław Bajtlik - astrofizyk z Centrum Astronomicznego im. Kopernika PAN w Warszawie prowadził w Płońsku lekcje matematyki lub chociaż zajęcia fakultatywne z tego przedmiotu, to sala pękałaby w szwach. W sposób niezwykle plastyczny i ciekawy, z odniesieniami filozoficznymi i historycznymi, naukowiec wygłosił mały wykład o nieskończoności z punktu widzenia matematycznego i filozoficznego.
Okazuje się, że liczby pierwsze, ułamki, praktyczne zastosowanie zasad matematycznych, a także niemożliwość zakończenia rozwinięcia wartości 3,14... nie jest czarną magią, nawet dla matematycznych anty-talentów.
Cóż, badania wśród dzieci potwierdzają, że w bardzo wczesnej młodości ponad połowa populacji charakteryzuje się ogromnym potencjałem umysłowym w kierunku nauk ścisłych. Niestety później system edukacyjny i nudnawe lekcje matematyki, fizyki czy chemii niwelują ten potencjał do wartości ledwie jednego lub dwóch procent. A mogłoby być znacznie więcej umysłów wybitnych w tych dziedzinach...
W każdym razie światło w tunelu jest. W ramach rozbudzania zainteresowań naukami ścisłymi wykład dra Stanisława Bajtlika obejrzą uczniowie płońskich gimnazjów. Może coś znaczącego z tego wykiełkuje...
Jędrzejewicz wciąż odkrywany
Życie Jana Jędrzejewicza jest swego rodzaju zagadką nie tylko dla współczesnych płońszczan, ale także dla jego rodziny. Układane jego historii jest niczym zabawa w puzzle, bo z pamiątek rodzinnych zachował się jedynie mały medalik.
Gośćmi specjalnymi na uroczystości wręczania Nagrody im. Jana Jędrzejewicza była prawnuczka lekarza i astronoma, Maria Beata Chabasińska oraz Justyna Gil z mężem i synami Maciejem i Jakubem, czyli praprawnuczka i prapraprawnukowie.
- Jan Walery Jędrzejewicz zmarł na tyfus, kiedy jego córka, a moja babcia, miała zaledwie półtora roku - opowiadała Maria Chabasińska. - Dlatego moja babcia miała wyryty w pamięci obraz tłumów z pochodniami w rękach przed oknami płońskiej kamienicy przy obecnej ulicy Grunwaldzkiej. To był pogrzeb jej ojca i jedyne wspomnienie z nim związane.
- Za to od zawsze w przekazie rodzinnym pojawiały się trzy znaczące nazwiska: Chopin, Jędrzejewicz i Sienkiewicz. Chopin dlatego, że istniało powinowactwo pomiędzy moimi przodkami i ojcem Fryderyka. Jędrzejewicz - wiadomo, natomiast Henryk Sienkiewicz dlatego, że poznał się z Janem w Płońsku, gdy późniejszy noblista jako młody człowiek był guwernerem syna państwa Weyherów z Poświętnego. To tutaj, w tym mieście, zaczęła się pomiędzy nimi relacja per „panie Janie", „panie Heniu", a obaj w różnej skali i dziedzinach przysłużyli się krajowi - wspominała prawnuczka lekarza i astronoma.
- Poprzez dwie wojny światowe, wojnę polsko-bolszewicką, a także powojenne wielokrotne zmiany miejsc zamieszkania członków rodziny straciliśmy praktycznie wszystkie pamiątki i dokumenty związane z Janem Walerym. Pozostał jedynie mały pamiątkowy medalion, który pieczołowicie przechowujemy. Ale dzięki działaniom własnym, a także wielkiej pracy, jaką w dziedzinie zbierania archiwów i wspomnień wykonuje pani Mirosława Krysiak i zespół Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska, wiemy o naszym przodku coraz więcej. Za to oraz takie działania jak ustanowienie nagrody imienia Jana Jędrzejewicza serdecznie dziękuję, bo poprzez to także my wiemy o nim znacznie więcej - mówiła wzruszona Maria Beata Chabasińska.
Prawnuczka naszego lekarza i astronoma z XIX wieku obszernie opowiedziała o całej rodzinie wywodzącej się od Jana Walerego i jego żony, łącznie z anegdotką dotyczącą daty jego urodzin. - Otóż jest niepewność, czy urodził się on rzeczywiście w kwietniu 1835 roku, czy też nieco później, w roku 1836.Jeżeli jego rodzice pobrali się pod koniec września 1834 r., a Jan przyszedłby na świat już w kwietniu roku następnego, to przypuszczamy, że był po prostu „wcześniakiem" - mówiła z przymrużeniem okaz prawnuczka, sugerując wyraźnie znaczenie określenia wcześniak, w kontekście obyczajowym z dawnych lat.
O ile także wszyscy potomkowie rożnych linii Jana Jędrzejewicza wykazywali się różnorodnością talentów, z przewagą inklinacji do nauk ścisłych, to babcia i reszta rodziny największe podobieństwo do Jana Walerego widzą w młodszym z wnuków, Jakubie. - Jest nie tylko podobny fizycznie, ale wykazuje również talent w kilku kierunkach, jak jego praprapradziadek. Zobaczymy, czy potwierdzi się to w przyszłości - mówiła dumna babcia.
Piotr Kaniewski
Na zdjęciu tutułowym (kliknij, aby powiększyć): laureat nagrody im. Jana Jędrzejewicza Jacek Rodzeń (z symbolicznym czekiem), po prawej członek kapituły prof. Jarosław Włodarczyk z Instytutu Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk oraz burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik i Elżbieta Wiśniewska, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku.
***
Uroczystość wręczenie Nagrody im. Jana Jędrzejewicza odbyła się 29 września 2014 r. w Galerii „P" w Płońsku. Oprócz wymienionych już gości w spotkaniu wzięli udział także członkowie Kapituły Nagrody - prof. Jarosław Włodarczyk z Instytutu Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, Adam Derdzikowski - opiekun Płońskiego Koła Miłośników Astronomii, a także Maciej Jasiński - sekretarz kapituły.
Oprócz Stanisława Bajtlika warszawskie środowisko naukowe reprezentowane było przez prof. Kalinę Bartnicką (Komitet Historii Nauki i Techniki Polskiej Akademii Nauk), prof. Leszka Zasztowta (Prezes Kasy im. Józefa Mianowskiego - Fundacji Popierania Nauki) i Janusza Kowalskiego (sekretarz Towarzystwa Kultury Technicznej).
Powitanie wstępne i krótki rys biograficzny Jana Jędrzejewicza wygłosił burmistrza Płońska Andrzej Pietrasik.
Po uroczystości w Galerii „P", uczestnicy konferencji złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobie Jana Jędrzejewicza.
Nagroda im. Jana Jędrzejewicza dla najlepszej książki poświęconej historii nauki i techniki w języku polskim po raz pierwszy została przyznana 30 września 2013 r. i otrzymał ją Paweł Polak.
Ustanowioną na mocy uchwały Rady Miejskiej Nagrodę im. Jana Jędrzejewicza corocznie funduje miasto Płońsk. Zwycięzca otrzymuje czek na 10 tys. zł.