Burmistrz Sochocina oczekuje na opinię związaną z ochroną środowiska w sprawie budowy dużej chlewni. Zależnie od oceny m.in. Sanepidu zostaną podjęte ew. działania blokujące tą kontrowersyjną inwestycję.
Przeciw budowie dużej chlewni w Żelechach do burmistrza Sochocina wpłynęło ok. 14 pism, w których mieszkańcy Żelechów oraz ościennych miejscowości sprzeciwiają się powstaniu tam duńskiej inwestycji. Mieszkańcy obawiają się zanieczyszczeń zniszczenia dróg i wielu innych zagrożeń jakie niesie ze sobą powstanie chlewni na 2000 stanowisk.
Jak informował burmistrz Sochocina Jerzy Ryziński, procedura została wszczęta. - Nie jest powiedziane, że przedsięwzięcie uzyska pozytywną opinię i inwestycja będzie realizowana - stwierdził Jerzy Ryziński.- Muszę respektować przepisy prawa. Zgodnie z procedurą do Sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego zostało wysłane pismo. Jeśli zbiorę te wszystkie opinie i gdy inwestycja będzie budzić zastrzeżenia, będzie to dla mnie zielone światło, aby podjąć jakieś działania blokujące. Nic więcej nie mogę obecnie powiedzieć, ponieważ mówiąc kolokwialnie „piłka jest w grze”. Czekam na odpowiedzi od tych instytucji aby dalej procedować tą sprawę – informował burmistrz podczas obrad nadzwyczajnej sesji miejskiej.
W sprawie budowy chlewni 9 września miało miejsce spotkanie, podczas którego burmistrz wysłuchał opinii mieszkańców, którzy stanowczo nie zgadzają się na duńskie przedsięwzięcie.
Poniżej jeden z postów na stronie „Stop chlewni w Żelechach”
„Chów przemysłowy trzody chlewnej, to nie tylko smród i negatywny wpływ na ekosystem, to również dewastacja lokalnej infrastruktury drogowej, podczas projektowania której, nie był uwzględniony wzrost obciążenia i intensyfikacja ruchu lokalnego.
Poniżej zdjęcia obecnego stanu drogi we wsi Żelechy, na której gmina Sochocin ogromem nakładów finansowych, ułożyła asfalt. Jak uchronić ją przed dewastacją? Czy odcinki drogi żwirowej, będą przejezdne w deszczową aurę? Kto poniesie koszty bieżących napraw drogi, wynikających bezpośrednio ze wzmożonej jej eksploatacji? Czy mieszkańcy gm. Sochocin będą zmuszeni ponosić powyższe koszty i jednocześnie konkurować na rynku trzody chlewnej z obcym kapitałem?
Lista pytań wydaje się nie mieć końca, a na pewno nie jest zamknięta i każdy może, a nawet powinien pytać”.
(DK)