W przeliczeniu na jednego mieszkańca wychodzi niespełna po 8 zł… To wynik ustawy rządu. Burmistrz przekazał alarmujące słowa i apel do radnych PiS. Zapowiedzia też, że zwróci się o pomoc do parlamentarzystów. Nowe przepisy przewidują, że ze względu na wcześniejsze zasilenie finansowe samorządów w roku 2023 nie otrzymają one części rozwojowej subwencji ogólnej.
Partia rządząca nowelizując ustawę o wsparciu samorządów promuje miejscowości w gminach wiejskich kosztem takich miasta, jak Płońsk. Dysproporcje są olbrzymie. Ustawa odebrała miastom część dotacji z Podatku PIT. Pieniądze z budżetu trafiają do gmin gdzie przeważa elektorat PiS. Jednym słowem ustawa uderza w w niesprzyjające partii rzadzącej samorządy, niszcząc dotychczasowy mechanizm. Jak alarmował burmistrz podczas obrad samorządu, miasto może mieć problemy z utrzymaniem wybudowanych obiektów, rozpoczęte inwestycje muszą zostać zakończone i nie ma mowy o planowaniu kolejnych...
Płońsk otrzymał tylko 3.678, 733 zł, tyle co gminy wiejskie. - Doznałem szoku – przyznał burmistrz. Zysk Płońska wynosi 159,353 zł. Zyska Raciąż to 2 mln 569 tys. zł, Baboszewa ponad 1 mln zł, Czerwińska nad Wisłą 2 mln 285 tys. zł. Biorąc pod uwagę ilość mieszkańców w Płońsku na każdą osobę przypada ok. 8 zł. - To nawet nie jest jałmużna. Takie dysproporcje w mojej ocenie nie mają uzasadnienia.– stwierdził burmistrz podczas obrad samorządu miejskiego w czwartek 22 września. Po przyjęciu ustawy zmalały też dochody Płońska z tytułu podatku dochodowego PIT do tego stopnia, że jak przyznał gospodarz miasta, nie wiadomo jak ułożyć budżet. - Nam reforma zabrała dochody, a dała wszystkim innym gminom i miastom z powiatu płońskiego. Liczyłem na to, że ta ustawa będzie rekompensatą dla ubytku z PIT. To jest rekompensata dla gmin wiejskich i dla małych miejscowości. Wystarczy porównać koszty funkcjonowania miasta i gminy wiejskiej i takiego miasta jak Płońsk. Nie wiele brakowało, a nie byłoby z czego wypłacić pensji nauczycielom. – powiedział Andrzej Pietrasik.
Apel do radnych i szukanie pomocy wśród posłów
Który na zakończenie zwrócił się z apelem do radnych PiS o pomoc. Zapowiedział także , że zwróci się również pisemnie do posłów. - Jestem pewny, że za rok wszyscy posłowie przyjadą do nas. Wiem kto nam konkretnie pomógł. Tym, którzy pomogli i pomogą ja też udzielę poparcia, bez względu na to w jakiej sąfrakcji. Ale są tacy posłowie, którzy przyjeżdżają do nas tylko na wybory i w ogóle ich nie interesuje to, co się dzieje w Płońsku. Ktoś tą ustawę przyjął. Czy trzeba być geniuszem, żeby zobaczyć jakie skutki zrodzi? Apeluję do wszystkich państwa, szczególnie do państwa radnych z PiS o pomoc dla mieszkańców miasta. Ta ustawa obniża nasze standardy funkcjonowania jednostek miejskich, standardy życia, wydatki na kulturę, wydatki na sport – o lodowisku najwyżej będziemy mogli sobie pomarzyć. To są milionowe kwoty, które z roku na rok ubywają. Zwracam się z apelem o pomoc także do radnych Wspólnoty Mazowieckiej oraz radnych niezrzeszonych. To jest nasz wspólny interes. Konieczne jest wsparcie finansowe dla naszego miasta – powiedział Andrzej Pietrasik.
Zaczętych inwestycji nie można przerwać – zwrot dotacji, kara i taczki
- Mieszkańcy Płońska oczekują ukończenia inwestycji, których nie możemy przerwać. Jeżeli przerwiemy będziemy musieli zwrócić dotacje i zapłacić karę łącznie z odsetkami. Jak rozpoczęliśmy budowę drogi i jej nie skończymy, to mieszkańcy przyjdą z taczkami pod urząd, nie tylko do mnie. Musimy się wszyscy połączyć we wspólnym działaniu, żeby znaleźć pomoc dla naszego miasta – zwrócił się do radnych gospodarz Płońska, zapowiadając, że nie zacznie nowych inwestycji dopóki nie zostaną zakończone rozpoczęte.
Radna PiS Ewa Sokólska stwierdziła, że to olbrzymi zastrzyk dla gmin wiejskich, a rząd przygotowując ustawę nie brał pod uwagę konkretnego miasta, tylko myślał globalnie o wszystkich miastach i gminach. Z kolei jej kolega klubowy radny Marcin Kośmider posądził burmistrza o defetyzm. - Dziwię się tylko, że nie powiedział pan tego tydzień temu, kiedy mieliśmy sesję nadzwyczajną. Lekką rączką milion zł poszedł. Na co? Teraz się dowiadujemy, że pan burmistrz nas wszystkich prosi o pomoc abyśmy ratowali budżet. Tydzień temu nie wspomniał o tym, że będziemy mieli taki deficyt. Tak naprawdę tego deficytu nie będzie. Jako radny opozycyjny słyszę co roku, że nie będzie dla nauczyciel, trzeba zwalniać, będziemy gasić latarnie. Wszystko jest na „nie”Dobrze, że pan panie burmistrzu mówi takie rzeczy, ale jest mówi je za późno – powiedział radny PiS Marcin Kośmider.
(DK)
Zdjęcie ilustracyjne: Obrady samorządu miejskiego 22 września - screen z eSesja.tv/iStock. Montaż plonsk24.pl