Miasto drastycznie traci dochody i zdolność finansową. - Sytuacja jest bardzo poważna – podkreślił burmistrz. Spadają dochody z udziału w podatku PIT. Maleje subwencja oświatowa. Jednym ze skutków mogą być zwolnienia pracowników miejskich jednoistek. MCK nie może wypracować zysków. Maleją subwencje oświatowe. A rząd o samorządach zapomniał...
- Po raz pierwszy w ciągu 25 lat mojego burmistrzowania, jestem w sytuacji, w której nie mogę znaleźć rozwiązań. Dotyczą one praktycznie zamknięcia Miejskiego Centrum Kultury, które wypracowywało 60 procent dochodów z własnej działalności, Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji – 40 procent dochodu z własnej działalności, Miejskiej Biblioteki Publicznej, gdzie większość stanowiły środki miejskie – mówił burmistrz Andrzej Pietrasik podczas obrad miejskiego samorządu 20 kwietnia. - Dokładamy już do MCK, po to, by na bieżąco były płacone faktury i zobowiązania. Nie jesteśmy w stanie płacić tych zobowiązań do końca roku. Zatem, to co będę robił w najbliższym czasie, to razem z szefami jednostek szukał rozwiązania i wyjścia z tej sytuacji – oznajmił gospodarz miasta.
- Dodatkowo pogorszyły się nasze wyniki finansowe. Mamy coraz niższą subwencję oświatową o kwotę 350 tys. zł, a dokładnie 348,519 zł. W pierwszym kwartale zmalały wpływy z głównego źródła dochodowego miasta, jakim jest udział w podatku PIT - o kwotę 274, 406 zł. Razem ubytek dochodów wynosi 622,925 zł – alarmował Andrzej Pietrasik.
Pismo do premiera i widmo zwolnień pracowników miejskich jednostek
- Spadają dochody z targowisk miejskich, spadną dochody z parkingów. W związku z czym biorę bardzo czynny udział w rozmowach ze stroną rządową w zakresie tarczy jeden, tarczy dwa, tarczy trzy dla samorządu, bo nas tam nie ma. Nie ujęto pomocy finansowej dla samorządów, więc jeżeli chcemy pomagać pracodawcom, mieszkańcom Płońska, a nie znajdziemy pieniędzy, to będziemy zwalniać z naszych jednostek ludzi. Nie mamy rezerw. Mało tego, prosimy pana premiera, tu są pisma z dzisiejszego dnia z godz. 10:00 pod którymi się podpisałem, żeby nam dał wsparcie finansowe na takie zadania. A jeżeli nie, to żeby pozwolił nam wziąć kredyt. Dziś nie możemy wziąć na tę działalność kredytu ani pożyczki. Możemy je brać na inwestycje, a nie na wydatki bieżące, ponieważ ten kredyt trzeba oddać do końca roku. Mamy w tej chwili „pat” Miesiąc się kończy, za chwilę rozpocznie się drugi, MCK się już nie ”spina”. „Ból” MCSiR, jest naszym bólem, ponieważ dochody MCK, były w budżecie placówki, a dochody hali sportowej są w naszym budżecie – przedstawiał stan obecny burmistrz.
Rozwiązania mogą być bardzo bolesne. Czy będą pieniądze na płace?
- Nie wiem czy nie będę musiał z państwem w trybie pilnym, za jakiś tydzień, dziesięć dni po tym, jak już będziemy wiedzieli, jakie będzie stanowisko strony rządowej spotkać się i wspólnie w państwem przyjąć moje rozwiązanie lub wspólnie szukać innych rozwiązań. Te rozwiązania mogą być bardzo bolesne, ponieważ dotyczą pracy poszczególnych osób w naszych jednostkach. Podobne problemy pojawiły się w przedszkolach – koszty są stałe. Problem jest bardzo poważny i według prawa, jakie obowiązuje możemy dostać wysoką karę. Tworzenie otoczki, że samorząd jest bogaty, że ma pieniądze - to nie prawda. Teraz nie rozmawiamy o tym, czy będą dwa, czy trzy koncerty. Mówimy o tym, czy będą pieniądze na płace – powiedział gospodarz płońskiego ratusza.
(DK)
Fot. screen z relacji obrad samorządu miejskiego - youtube z 20 kwietnia.